Siedmioro imigrantów w chłodni, przy -25°C – uderzali w ściany, by zatrzymać pojazd

Gdyby nie szybka reakcja kierowcy, sytuacja mogłaby być znacznie gorsza – tak francuska policja skomentowała sprawę imigrantów, którzy 21 stycznia ukryli się przy mrożonym ładunku, wewnątrz naczepy chłodniczej.

Wspomniany kierowca odbył pauzę na jednym z belgijskich parkingów, po czym ruszył w kierunku francuskiego wybrzeża. Był już na autostradzie A16, w okolicach Dunkierki, gdy usłyszał hałasy dochodzące z tylnej części zestawu. Zatrzymał się na parkingu Grande-Synthe Nord i powiadomił o sprawie francuskie służby.

Jak się okazało, w naczepie pełnej mrożonego ładunku, z agregatem ustawionym na -25 stopni Celsjusza, znajdowało się siedem osób. Byli to obywatele Iraku, w tym rodzina z 14-letnim dzieckiem. Według własnych zeznań, włamali się oni do pojazdu w Belgii, bez wiedzy kierowcy, licząc na transport do Wielkiej Brytanii. Zaskoczyła ich jednak bardzo niska temperatura i dali o sobie znać przez uderzenia w ściany.

52-letni kierowca, którego narodowości nie podano, został początkowo zatrzymany. Po złożeniu zeznań wypuszczono go jednak na wolność, gdyż nie było żadnych przesłanek wskazujących na świadomy przemyt. Jeśli natomiast chodzi o Irakijczyków, to o dziwo uniknęli oni hipotermii. Dalsze informacje o ich losie również nie zostały podane.