Dopóki nie mówimy o krajach skandynawskich, zestawy z przyczepą na obrotnicy są już dzisiaj ginącym gatunkiem. Jeśli natomiast dodamy do tego obrotnicę umieszczoną na dwóch osiach oraz zastosowanie podwójnego ogumienia, cały zestaw wzrasta do miana „białego kruka”. Dlatego można się zastanawiać, do czego wykorzystywany będzie pojazd z powyższego zdjęcia?
Prezentowane Volvo FH 500 I-Save zostało ostatnio odebrane przez holenderskiego kierowcę-przewoźnika imieniem Eddy Verhaar. Pojazd wyposażono w 13-litrowy silnik z układem Turbo Compound, kabinę typu Globetrotter XL, a także podwozie 6×2 z osią wleczoną na bliźniakach. Jest to też podwozie o obniżonej wysokości, co ma związek z zastosowaniem przestrzennej zabudowy, do przewozu wielkoobjętościowych ładunków.
Po takiej zabudowie można by się spodziewać, że z tyłu podpięta zostanie tandemowa, centralnoosiowa przyczepa, jakie zwykle spotyka się w zestawach przestrzennych. A jednak, Eddy Verhaar już od wielu lat jeździ zestawami na obrotnicy, wyróżniającymi się lepszą zwrotnością. Taki też pojazd – pochodzący z 2019 roku, choć w ostatnim czasie gruntownie odświeżony – został podpięty do jego nowej ciężarówki. Mowa tutaj o czteroosiowej przyczepie holenderskiej marki Vogelzang, wykonanej na specjalnej zamówienie, stojącej na bliźniaczym ogumieniu i również mającej niskopodwoziowy, przestrzenny charakter.
Wracając natomiast do pytania ze wstępu – w jakiej pracy będzie można spotkać tę siedmioosiową konfigurację? Pomimo stania na aż 26 oponach, pojazd będzie przewoził stosunkowo lekkie ładunki, w postaci mebli, plastikowych pojemników oraz innych elementów wyposażenia mieszkań i biur. Będą to towary rozwożone na terenie Beneluksu, a boczne kurtyny wskazują nawet na ich producenta. Jest nim europejski oddział japońskiej firmy Iris Ohyama, mający swoją fabrykę w Holandii.
Zdjęcia wykonał holenderski warsztat lakierniczy Truckspuiterij Bronk, odpowiedzialny za tuning ciężarówki oraz odświeżenie przyczepy.
