Od niedawna producenci ciężarówek oferują nowe, „elastyczne” kontrakty serwisowe. Bazują one na zdalnej diagnostyce pojazdów, a także stałym określaniu realiów ich pracy. Dzięki temu można na bieżąco stwierdzać, które podzespoły wymagają akurat wymiany lub obsługi eksploatacyjnej.
Taka forma kontraktów serwisowych pozwala dopasować eksploatację do rzeczywistych potrzeb. Dla przykładu, filtr powietrza w ciężarówce jeżdżącej po płaskim terenie, z wysokimi przelotowymi prędkościami, będzie wymagał bardzo rzadkiej ingerencji. Jeśli jednak samochód zacznie pracować w trudniejszych warunkach, system automatycznie powinien uwzględnić szybsze zużycie.
Czy jednak klienci są taką usługą zainteresowani? Wszystko na to wskazuje. Scania właśnie się bowiem pochwaliła podpisaniem jubileuszowego, 100-tysięcznego kontraktu o powyższym charakterze. Zawarto go w ramach przekazania dziesięciu nowych Scanii serii R dla brazylijskiej firmy transportowej Transportadora Nova Santa Rosa (zdjęcie nad tekstem).
Scaniowski elastyczny pakiet serwisowy nosi nazwę Flexible Maintenance Service. Przy okazji powyższego jubileuszu, opublikowano też kilka statystyk na jego temat. Dla przykładu, najwięcej kontraktów tego typu zawarto w Wielkiej Brytanii. Choć Scania nie jest tam nawet dominującą marką na rynku, udało się jej zebrać elastyczne kontrakty na ponad 20 tys. ciężarówek. Dalej w kolejce mamy Niemcy, z wynikiem 10 tys. kontraktów, a także niewielką Danię, z 7,5 tysiąca.
Ponadto stale rośnie liczba krajów, w których Flexible Maintenance Service jest dostępny. Obecnie obsługa ta obejmuje 1200 scaniowskich punktów serwisowych. To mniej więcej 2/3 całej światowej sieci. W kolejce są też warsztaty z kolejnych krajów, takich jak Tajwan oraz Korea Południowa. Mówiąc więc krótko, mamy tutaj do czynienia z prawdziwie globalnym projektem
