Scania R560 łącząca klasykę i nowoczesność – bardzo efektowny zestaw z wywrotką

Ma osiem lat, 700 tys. kilometrów przebiegu i każdego dnia ciężko na siebie pracuje. Kiedyś ma szansę stać się prawdziwym, transportowym klasykiem, a tymczasem sama hołd dla tej klasyki oddaje. Mowa tutaj o Scanii R560 Highline z firmy Dav-Trans, mającej swojej siedzibę w miejscowości Wilcza, nieopodal Gliwic.

By ośmiocylindrowa Scania nabrała swojego obecnego wyglądu, potrzebne były trzy miesiące pracy. W efekcie powstała ciężarówka, której wygląd najlepiej określić następującymi słowami – jest w stu procentach czerwono-czarna, nawiązuje do wspomnianej klasyki, a jednocześnie łączy ją z nowoczesnymi detalami.

Spójrzmy na przykład na zagospodarowanie kabiny. W ramach nawiązania do lat 70-tych, ciężarówka pozbawiona jest spojlerów, a za to wyposażona w bagażnik dachowy z drabinkami umieszczonymi na obu rogach sypialni. Te drabinki są o tyle ciekawe, że idealnie dopasowano je do kształtu nadwozia.

Na nadwoziu nie brakuje orurowania z licznymi, dodatkowymi reflektorami. Nigdzie nie ma jednak miejsca na eksponowanie polerowanego metalu. Zamiast tego wszystko zostało polakierowane na czarno lub czerwono, by dopasować się do ogólnego wyglądu pojazdu. Tak samo postąpiono też z felgami, osłoną podszybia, potężnymi kominami układu wydechowego, czy nawet z kompletną wywrotką.

Inne ciekawe detale to między innymi czerwone nakładki na reflektory, czy osłona przeciwsłoneczna, którą przeniesiono ze Scanii starszych generacji. Tylny zderzak składa się z dwóch rzędów okrągłych świateł, za tylną ścianą stoi logo „Scania Vabis”, a złącza do naczepy przymocowano do panelu z blachy ryflowanej.

Kolorystyka nadwozia w stu procentach została przeniesiona także do wnętrza. Klasyka jest tam reprezentowana przez tak zwany „duński plusz” w kolorze czerwonym, a uzupełnieniem wszystko jest czarna skóra, praktyczna, a jednocześnie zgrywająca się z oryginalną tapicerką foteli. Na tylnej ścianie mamy logo „V8” w wersji stosowanej do lat 90-tych, zaś praktycznym smaczkiem jest specjalny schowek na buty, wygospodarowany przy najwyższym stopniu kabiny. Dzięki temu nie ubrudzimy ani wnętrza, ani też samego obuwia.

Za wspomniane trzy miesiące prac odpowiadał zarówno sam przewoźnik, jak i warsztat tuningowy DoWa Truck Interior Dominik Trepczyk. Za kierownicą ciężarówki zasiada na co dzień jej właściciel, wykonując przy tym trasy krajowe. A sesję zdjęciową pojazdu wykonał wykonał Henryk Anielski – Ciężarówki w obiektywie spottera – https://pl-pl.facebook.com/TruckerKR