Scania P410 XT z żurawiem podłączonym pod silnik elektryczny – 3,5 godziny pracy i 8 godzin ładowania

Ta Scania P410 XT może zostać określona pojazdem spalinowo-elektrycznym. Z tym tylko zastrzeżeniem, że silnik spalinowy zapewnia ciężarówce napęd, natomiast silnik elektryczny obsługuje zabudowę. I co ważne, to podobno pierwsza tego typu Scania, która trafiła do klienta.

Konkretnie mowa tutaj o zasilanym elektrycznie żurawiu rozładunkowym marki Hyva. Został on podłączony do silnika elektrycznego oraz litowo-jonowych baterii o pojemności 30 kWh. Zapas energii jest przy tym wystarczający, by napędzać pompę hydrauliczną żurawia przez 3,5 godziny.

Teoretycznie 3,5 godziny powinno wystarczyć, by obsłużyć załadunki z całego dnia pracy. Gdyby jednak prądu zabrakło, pompa zawsze może zostać przełączona na napęd spalinowy, korzystając po prostu z głównego silnika ciężarówki.

A co z ładowaniem baterii? Ten proces ma pochłaniać 8 godzin, wymagając podłączenia do zewnętrznego źródła energii. Zamysł jest więc taki, że baterie żurawia będą ładowane nocą, w czasie postoju na terenie firmy.

Korzyści z takiego układu łatwo sobie wyobrazić. Przede wszystkim, ciężarówka powinna mieć zauważalnie niższe zużycie paliwa, przy ograniczeniu pracy silnika na postoju. Układ napędowy nakręci mniej roboczogodzin, a przy okazji wyemituje mniej szkodliwych spalin.

A na koniec czas na kilka faktów. Elektryczną przystawkę mocy, wykorzystywaną przez żuraw, dostarczyła holenderska firma Wierda Hybrid. Poza tym mamy tutaj zabudowę-wywrotkę, dzienną kabinę z podwyższonym dachem (CP17N) oraz układ osi 8×4. Tak skonfigurowany pojazd ma przewozić między innymi odpady roślinne oraz żwir, pracując w branży komunalnej i budowlanej. Odbiorcą ciężarówka jest zaś holenderska firma AW Groep.