Scania i MAN wymieniają się pracownikami, wspólnie przygotowując nowe silniki

Na zdjęciu, między MAN-em a Scanią: brazylijski Volkswagen Constellation, o którym więcej przeczytacie tutaj.

Mija już pięć lat, od kiedy Scania została przejęta przez koncern Volkswagen. Tym samym Scania oraz MAN mają wspólnego właściciela, mogą wymieniać się podzespołami, wspólnie je opracowywać, czy też wspólnie kupować. Wspólnie występują one też pod nową marką Traton, zrzeszającą wszystkie ciężarowe części koncernu Volkswagena, z całego świata.

A jak proces ten ma wygląda w praktyce? Jak wyjaśniałem w tym artykule, odpowiedzialność inżynierów Scanii oraz MAN-a została podzielona między poszczególne podzespoły. Dla przykładu, MAN ma odpowiadać za silniki o mniejszej pojemności, natomiast Scania weźmie odpowiedzialność za te największe.

Na tym jednak nie koniec. W ramach rozwijania swoich pojazdów Scania oraz MAN mają się także wymieniać pracownikami. Kulisy tego procesu zdradziła właśnie sama Scania, prezentując historię trzech swoich pracowników.

Troje Szwedów z centrum badawczo-rozwojowego marki Scania w Södertälje otrzymało możliwość przeniesienia się na dwa lata do Norymbergi. Tam wzmocnili oni zespoły firmy MAN, pracując w centrum rozwoju silników.

W trójce tej znalazł się między innymi Kristoffer Andersson. Przez dziesięć lat pracował on przy nowych silnikach marki Scania, dochodząc do pozycji Group Managera. Teraz natomiast jest on Team Leaderem w podobnym dziale w Niemczech. Prowadzi on prace nad nowymi silnikami MAN-a, odpowiadając za wprowadzenie bardziej modułowych konstrukcji.

Dalej na liście mamy Amie Peterson, która specjalizuje się w sprawach serwisowych. W ramach swojego tymczasowego zatrudnienia w Niemczech, odpowiada ona za zbieranie informacji na temat serwisowania nowych silników. Pracuje ona też przy wymianie tych danych między Scanią oraz MAN-em, a także porównuje systemy obowiązujące w obu firmach.

Trzecia osoba to natomiast Stefan Hultqvist, który w Scanii zajmował się projektowaniem układów chłodzenia. W Norymberdze otrzymał zaś możliwość rozwijania zupełnie nowego silnika, budowanego właśnie przez biuro badawczo-rozwojowe MAN-a.

Takie projekty jak powyżej mają być teraz w koncernie Volkswagen normą. Dzięki temu współpraca między MAN-em a Scanią ma być nie tylko bardziej zacieśniona, ale też znacznie bardziej wydajna. Efekty zobaczymy zaś zapewne w najbliższych miesiącach, gdy tylko MAN zaprezentuje zmodernizowaną wersję modelu TGX. Można się bowiem domyślać, że przygotowanie tej modernizacji odbyło się już za czasów szerokiej współpracy ze Scanią.