Scania G370 Normal na bliskie trasy międzynarodowe – kierowca ma tutaj spędzać po dwie noce

pierwsza_scania_serii_g_w_holandii_2017_1

W Polsce, gdzie przewoźnicy kupują ciągniki w najbardziej uniwersalnych konfiguracjach, a na krótszych trasach dominują samochody używane, Scania serii G nigdy nie zdobyła większej popularności. Można się więc spodziewać, że upłynie sporo czasu, zanim na drogach zobaczymy jakiś ciągnik siodłowy reprezentujący serię G nowej generacji, zaprezentowanej ledwie kilka miesięcy temu.

Inaczej sprawa wygląda jednak w Holandii, gdzie niższa i lżejsza siostra „R-ki” szybko zdobyła pewną popularnością. Co więcej, pierwszy egzemplarz nowej serii G został tam już przekazany, będąc ciągnikiem siodłowym do typowo lokalnego transportu. Uznałem więc, że warto ten pojazd pokazać, dając pewien pogląd na to, co Scania serii G ma do zaoferowania.

Tutaj można zobaczyć tunel silnika nowej serii G:

scania_serii_g_2017_04Ten pierwszy ciągnik to Scania G370 Normal. Mamy tutaj więc 370-konny silnik o pojemności 13 litrów, pozbawiony układu recyrkulacji spalin (EGR). Kabina ma natomiast delikatnie podwyższony dach, łącząc to z wyraźnym tunelem silnika. Co też ciekawe, w tym konkretnym egzemplarz wstawiono tylko jedno łóżko, a nad nim pojawił się fabryczny zestaw dodatkowych szafek. Nie zabrakło też tempomatu z funkcją automatycznego utrzymywania odległości oraz najbardziej rozbudowanego systemu multimedialnego z nawigacją.

Kierowca oczywiście nie będzie mógł tutaj liczyć na szczególnie dużo przestrzeni. Niemniej, jak zapowiada odbiorca pojazdu, czyli firma Wetra EDC, opisywane G370 objedzie Benelux i czasami zapuści się na zachód Niemiec. Nawet w najdłuższych trasach kierowca spędzi więc w kabinie tylko dwie noce pod rząd.

pierwsza_scania_serii_g_w_holandii_2017_2