Do kolekcji trafia kolejne „zdjęcie rodzinne”, prezentujące współczesną ciężarówkę ze swoją prapraprapraprababcią. Fotografia ta została wykonana przez holenderskiego dealera Scania Rinsma, przy przekazaniu nowej Scanii G320 Highline dla firmy transportowej Oegema Internationaal Transport.
Po odbiór nowego pojazdu, będącego już sześćdziesiątą Scanią w historii floty, przewoźnik przyjechał swoim odrestaurowanym klasykiem. To Scania-Vabis L56 z 1966 roku, wyposażona w 145-konny silnik o pojemności zaledwie 7,8 litra. W czasach swojej świetności był to słabszy i lżejszy model Scanii, raczej nie wysyłany w dalekie trasy. Do tych stworzony model L76, w tym samym nadwoziu kryjący 11-litrowy silnik o mocy 190 lub 260 KM. Można więc powiedzieć, że w swoim czasie L56 było identycznie pozycjonowane, jak dzisiaj 9-litrowe G320.
Co jednak jest tutaj najciekawsze, to historia konkretnego egzemplarza. Choć L56 liczy już 54 lata, nadal jest ciągnikiem od pierwszego właściciela. Oegema Internationaal Transport kupiło ten pojazd jako nowy i była to pierwsza Scania w historii firmy. Z sentymentu postanowiono nigdy go nie sprzedawać, a w latach 90-tych przeprowadzono kompletny remont. Od tamtego czasu prapraprapraprababcia służy przede wszystkim jako samochód wynajmowany do ślubów. Jest to więc idealna oferta dla par, w których on chce mieć na ślubie ciężarówkę, a ona eleganckiego klasyka.
Porównanie wnętrz i emblematów:
Poniżej zamieszczam kolekcję starszych zdjęć o podobnych charakterze, zbieranych na 40ton.net już od 2014 roku. Klikając na każdą z fotografii przejdziecie do poświęconego jej tekstu.
