Scania bardzo mocno wyprzedziła Volvo – ciekawostka z norweskich statystyk

Wraz z końcem roku, poszczególne kraje zaczynają podliczać statystyki rejestracji nowych pojazdów. Na te pochodzące z Polski, gdzie główna walka wywiązała się między DAF-em a Scanią, przyjdzie nam zapewne jeszcze nieco poczekać. Tymczasem gotowe już są statystyki z Norwegii, czyli rynku mającego szczególny charakter.

Spory wpływ na norweskie zakupy ma wymagające ukształtowanie terenu, trudne warunki pogodowe, a także duża specjalizacja branży transportowej. Do tego istotnym czynnikiem jest bliskość Szwecji, jako głównego dostawcy ciężarówek. W efekcie norweskie statystyki zwykle wyglądają następująco – Scania oraz Volvo mniej więcej po równo, a do tego trochę innych marek.

Sztandarowym przykładem na to mógł być rok 2018. Zarówno Volvo Trucks, jak i Scania, odnotowały wówczas po 33 proc. udziałów w norweskim rynku samochodów ciężarowych o DMC powyżej 3,5 tony. Różnica między nimi wynosiła zaledwie trzy sztuki, jako że Scania dostarczyła 1775 pojazdów, a Volvo Trucks 1772. Z pozostałych producentów najlepszy był zaś Mercedes, z wynikiem 861 egzemplarzy.

Źródło powyższego zdjęcia: Autotransporter o długości 25,25 metra, na bazie Scanii R580 z ośmiocylindrowym silnikiem

Rok 2019 okazał się jednak wyraźnie inny. Przede wszystkim dlatego, że Scania oraz Volvo Trucks mocno się od siebie oddaliły. Pierwsza z tych firm odnotowała bardzo wyraźny wzrost udziału w rynku, podczas gdy druga odnotowała wyraźny spadek. Mówiąc więc krótko, Scania ewidentnie stała się ulubioną marką Norwegów.

W całym 2019 roku, Scania dostarczyła w Norwegii 2398 nowych pojazdów o DMC powyżej 3,5 tony. Wystarczyło to, by osiągnąć 40,7 proc. udziału w rynku, o 6,7 proc. więcej niż przed rokiem. Dla porównania, Volvo Trucks dostarczyło 1672 pojazdy o DMC powyżej 3,5 tony. Udziału w rynku wyniósł przy tym 28,4 proc., a więc o 4,6 proc. mniej niż przed rokiem. U pozostałych firm obyło się bez większych zmian. Na miejscu trzecim znowu był Mercedes-Benz z wynikiem 877 dostarczonych egzemplarzy. Za nim mamy MAN-a (519 sztuk) oraz Renault Trucks (140 sztuk).

Źródło powyższego zdjęcia: Prawdopodobnie tak będzie wyglądało nowe Volvo FM – premiera już za kilka miesięcy

Jak natomiast wytłumaczyć fakt, że Scania tak mocno zyskała, a Volvo Trucks tak poważnie straciło? W pewnym stopniu może to być związane z rynkowymi premierami. Jeszcze przed końcem tej zimy Volvo Trucks ma pokazać nową generację modelu FM, a także zmodernizowane FH/FH16. Część wiernych klientów Volvo Trucks mogła się więc wstrzymać z zakupami do roku 2020.

Z drugiej strony, w 2018 roku to sama Scania miała poważne problemy. Samochody nowej generacji nie mogły odnieść pełnego sukcesu, gdyż ich produkcja nie nadążała za zamówieniami. Tymczasowo wstrzymano też dostawy ciężarówek z silnikami V8, które w Norwegii cieszą się rekordową popularnością. Część wiernych klientów tej marki mogła się więc wstrzymać z zakupami właśnie do roku 2019.