Zdjęcie nie jest bezpośrednio związane z tekstem.
Wtorkowa kontrola ciężarówki pod Norymbergą mogła zaskakiwać swoim przebiegiem. Do tego stopnia, temat został opisany przez największą agencję informacyjną w Niemczech i mówią o tym najróżniejsze media.
Otóż wyobraźcie sobie, że bułgarski kierowca zatrzymał się do kontroli na własne życzenie. Poprosił policję o sprawdzenie pojazdu, gdyż miał poważne zastrzeżenia wobec stanu technicznego. Samochód zabrano więc na stację diagnostyczną pod Norymbergą, a tam faktycznie stwierdzono liczne nieprawidłowości.
Ciężarówka była przeładowana o 27 procent, miała wyeksploatowane opony oraz nie do końca sprawny układ hamulcowy. Niesprawne było też oświetlenie, na czele z brakiem jednego z kierunkowskazów. Bułgarski przewoźnik będzie musiał usunąć wszystkie te nieprawidłowości, a także otrzyma finansową karę.
Ponadto firma będzie musiała znaleźć nowego pracownika. Gdy bowiem właściciel usłyszał o dobrowolnym zatrzymaniu się do kontroli, natychmiast podjął decyzję o zwolnieniu kierowcy. Choć z drugiej strony, skoro sam kierowca gotów był podjąć taką decyzję, i tak musiał mieć już dosyć tego pracodawcy.