Sachs Trans zamówił Scanie na płynny gaz ziemny – kolejny przewoźnik uległ drogowym zachętom

W nawiązaniu do tekstu:

Nowe tachografy, walka z przerzutami i ulgi dla LNG – jak wpłynie to na sprzedaż ciężarówek w Polsce?

Na zdjęciu: Scania R410 Highline właśnie z silnikiem na LNG

Zgodnie z przewidywaniami, ciężarówki na płynny gaz ziemnym zyskują sporo uwagi ze strony polskich przewoźników. Do grona przedsiębiorstw, które zdecydowały się na takie pojazdy, właśnie dołącza popularny Sachs Trans.

Przewoźnik poinformował na swoim Facebooku o umowie, którą podpisał w gliwickim oddziale firmy Scania. Przewiduje ona odbiór dziesięciu ciężarówek na płynny gaz ziemny, a ich dostawa ma nastąpić w marcu przyszłego roku. Firma zapowiedziała też przygotowanie stacji do tankowania LNG. Ma ona stanąć w Radlinie, gdzie Sachs Trans ma swoją siedzibę.

W przypadku ciągników do transportu długodystansowego, Scania oferuje 13-litrowy silnik na płynny gaz ziemny. Jednostka ta rozwija moc 410 KM i może być łączona między innymi z kabinami serii R. Podobnie jak w przypadku Iveco Stralis NP, silnik ma tutaj układ zapłonowy ze świecami, a jego praca nie wymaga żadnego dodatku oleju napędowego. Na pokładzie znajdziemy też zautomatyzowaną skrzynię biegów.

Więcej informacji na temat nowych ciężarówek Sachs-Transu poznamy w marcu, gdzie zostaną one już odebrane. Dlaczego natomiast zdecydowano się na ich zakup? Zapewne ma to związek z nowymi, niemieckimi przepisami, które na dwa lata zwolniły gazowe ciężarówki z opłat drogowych. Następnie, po upływie tych dwóch lat, obejmą je znacznie obniżone stawki.