Są pomysły na rozładowanie korków na bramkach oraz bezgotówkową płatność na prywatnych trasach

autostrada_a4

Co z korkami na autostradowych bramkach?

Korki na polskich autostradach były w miniony weekend bez wątpienia tematem numer jeden polskich mediów. Od telewizji śniadaniowych, po biznesowe dzienniki „Dziennik Gazeta Prawna” oraz „Puls Biznesu” – o korkach mówili i pisali po prostu wszyscy. A skoro poruszenie społeczne zaczęło się robić naprawdę spore, GDDKiA oraz zarządzający prywatnymi odcinkami koncesjonariusze postanowili w końcu coś zrobić, żeby uratować sytuację. Pomysłów jest kilka, a część z nich zainteresuje nie tylko osoby wybierające się w weekend nad morze, lecz także użytkowników pojazdów ciężarowych i dostawczych.

Po pierwsze, na odcinkach zarządzanych przez GDDKiA (A2: Konin – Łódź, A4: Wrocław Gliwice), a także na należącej do GTC trasie A1 mają się pojawić pracownicy, którzy usprawnią ruch na Placach Poboru Opłat. I tak w korkujące się dni samochody ciężarowe i największe dostawcze mają być ustawiane tylko na prawym pasie, mogąc korzystać wyłącznie ze skrajnie prawej bramki, podczas gdy auta osobowe pojadą lewym pasem i skorzystają ze wszystkich pozostałych bramek. Trzeba przyznać, że jest to o tyle dobre rozwiązanie, że auta osobowe nie będą blokowały kierowców zawodowych, którzy nieporównywalnie sprawniej radzą sobie z opuszczeniem autostrady.

Kolejna sprawa to pracownicy autostrad, którzy będą czekali przed bramkami wjazdowymi. Ich zadaniem będzie ręczne rozdawanie bilecików wjazdowych w tworzącym się zatorze, który dzięki temu szybciej opuści plac wjazdowy i ruszy przed siebie przez cały czas podniesione szlabany. W ten sposób wyeliminowane zostanie kilkadziesiąt sekund powolnego przymierzania się samochodów do automatów wydających bileciki, a także uniknie się sytuacji, w której bujający w obłokach delikwent zapomina podjechać wystarczająco blisko i po prostu nie sięga do przycisku.

Trzecią nowością ma zaś być masowe stosowanie tablic informacyjnych w celu przekazania informacji o ewentualnych zatorach, co pozwoli podjąć decyzję o wcześniejszym zjechaniu z autostrady na drogę alternatywną.

Co z viaTOLL na prywatnych trasach?

Przy okazji dyskusji o korkach na bramkach, pojawiły się także dodatkowe informacje dotyczące przyszłości opłat na prywatnych autostradach. GDDKiA oraz Ministerstwo Infrastruktury już od jakiegoś czasu obiecują, że w ciągu najbliższych kilku lat za przejazd „kulczykówką” lub A4 między Katowicami a Krakowem będzie można zapłacić w ramach systemu viaTOLL, wykorzystując do tego najzwyklejsze urządzenia viaAUTO lub viaBOX. Co więcej, obiecuje się także, że tym samym z autostrad całkowicie znikną bramki, a opłaty będą wyłącznie elektroniczne. Oczywiście miałoby to służyć tylko ułatwieniu życia użytkowników pojazdów, więc stawki miałyby pozostać na prywatnych trasach niezmienione, a operator viaTOLL oddałby ich właścicielom wszystkie zyski z takich przejazdów.

Obecna sytuacja na autostradach jednak wskazuje, że sami koncesjonariusze raczej nie planują postępować zgodnie z obietnicami GDDKiA i polityków. Cały czas inwestują oni bowiem w rozbudowę klasycznych bramek, a ponadto planują wprowadzenie własnych systemów bezgotówkowego przejazdu. Miałyby one bazować na kartach magnetycznych oraz flotowych, tak jak ma to miejsce na przykład we Włoszech.

Przy okazji krótki filmik nadesłany przez jednego z Czytelników, który przedstawia ekspresowy przyjazd z viaAUTO przez bramki: