Są konkrety w sprawie Calais: co tydzień władze będą się tłumaczyć, obóz wkrótce zniknie, a jeśli nie to…

port calais

Wściekli przewoźnicy na cały dzień zablokowali dojazd do Calais, a także do terminalu kolejowego, obsługującego pociągi Eurotunnelu. Efekt? Na dobrą sprawę natychmiastowy, jako że już mamy pierwsze konkretne obietnice.

Po pierwsze, prefekt regionu porozumiał się wczoraj wieczorem z przewoźnikami w sprawie zmiany podejścia do problemu. Nikt nie będzie już udawał, że niszczenie ciężarówek i atakowanie kierowców nie istnieje, jako że dokładnie co tydzień będą organizowane spotkania władz z przedstawicielami firm transportowych oraz policyjnych związków zawodowych. Na spotkaniach tych mają być prezentowane postępy w sprawie, a do tego swoją sytuację mają aktualizować sami główni zainteresowani.

Po drugie, okoliczne władze złożyły obietnicę, że obóz imigrantów zostanie usunięty w „najbliższym czasie”. Data nie została oficjalnie podana, lecz ma to podobno wynikać wyłącznie ze środków bezpieczeństwa – imigrantów trzeba zaskoczyć, a ewentualne poinformowanie ich o terminie przeprowadzki tylko zwiększyłoby ich desperację Co natomiast w sytuacji, jeśli władze nie dotrzymają obietnicy? Przewoźnicy zapowiedzieli, że od razu wezmą się za kolejne blokady, odcinając port, a częściowo też Wielką Brytanię, od transportu drogowego. Mówiąc krótko – jeśli imigranci nie znikną, firmy oraz związki zawodowe wezmą się za to, co robią we Francji najlepiej i najskuteczniej 😉

Jest też jednak zła wiadomość – jednego żądania prefekt regionu nie jest stanie spełnić i chodzi tutaj o oddelegowanie na drogi kolejnych 200 policjantów. Powód? Niewystarczająca liczba funkcjonariuszy pracujących w okolicy.