Rząd Wielkiej Brytanii przymierza się do przedłużenia testu dłuższych, 15,65-metrowych naczep

wielka_brytania_dluzsza_naczepa_test_1

Wiele wskazuje wskazuje na to, że Wielka Brytania przedłuży praktyczne testy dłuższych samochodów ciężarowych na długo przed ich zakończeniem. Tamtejsze ministerstwo odpowiedzialne za transport bada już taką ewentualność, zachwalając przy okazji dotychczasowe wyniki. Trwające od 5 lat próby nie wykazały bowiem żadnego negatywnego wpływu na bezpieczeństwo w ruchu drogowym, a jednocześnie potwierdziły ekologiczny i ekonomiczny charakter tych maszyn.

W przeciwieństwie do Niemców, Belgów i Hiszpanów, Wielka Brytania nie zdecydowała się na testowanie zestawów o długości aż 25,25 metra. W zamian za to postawiono na ciężarówki łamane w tylko jednym miejscu, bazujące na ciągniku siodłowym i wydłużonej naczepie. Ta ostatnia może mieć 14,9 lub 15,65 metra długości, osiągając maksymalną długości zestawu na poziomie 18,65 metra.

A na koniec warto jeszcze wyjaśnić dlaczego Wielka Brytania już teraz miałaby przedłużyć całe to przedsięwzięcie. Rząd zamierza w ten sposób odpowiedzieć na apele przewoźników, którzy boją się inwestować w dłuższy sprzęt, bez gwarancji tego, że pozostanie on dopuszczony do ruchu. Obecny test rozpisano na 10 lat, licząc od roku 2011, w związku z czym dzisiaj, po upływie pięciu lat, wiele firm boi się już podejmować ryzyko. Świadczy o tym fakt, że maksymalna liczba zezwoleń do korzystania z dłuższych naczep nadal nie została wydana, gdyż zwyczajnie brakuje chętnych. Jeśli jednak rząd zagwarantuje w najbliższym czasie, że do końca testu zostało na przykład 10, a nie 5 lat, chętnych na zezwolenia na pewno przybędzie.