Rząd obiecuje ulgi i dopłaty dla przewoźników – czy to pomoże na koronawirusa?

Im więcej mówi się o koronawirusie, w tym bardziej zagrożonej sytuacji jest branżą transportowa. Jak już wspomniałem, obok przemysłu, turystyki oraz gastronomii, właśnie transport wskazywany jest na branżę najbardziej narażoną na wirusowy kryzys. Przekłada się na to mnóstwo czynników, jak ograniczenie importu z Chin, sparaliżowanie produkcji, ogólne spowolnienie gospodarcze, kontrole na granicach oraz obawy o zdrowie kierowców.

Co więc przewoźnicy mogą w tej sprawie począć? Oczywistym rozwiązaniem wydaje się prośba o rządową pomoc. Kilka dni temu taka prośba faktycznie została przekazana przez organizację „Transport Logistyka Polska”. Wczoraj, przy okazji rządowej konferencji, podano zaś odpowiedź. Rząd potwierdził wówczas, że uwzględni postulaty przewoźników i w przyszłym tygodniu zaprezentuje projekt stosownej ustawy. 

Wstępnie wiadomo, że projekt obejmie między innymi ulgi przy zatrudnianiu kierowców. Składki ZUS mają być rozkładane na raty lub nawet pokrywane przez państwo. Dzięki temu firma będzie mogła utrzymać zatrudnienie także tych osób, których w związku z wirusowym kryzysem najzwyczajniej nie potrzebuje. Ponadto przewoźnicy będą mogli liczyć na dofinansowania. Mają one objąć te firmy, których obroty spadną w związku z kryzysem o co najmniej 15 procent.

Więcej na ten temat w tekście TLP, pod tym linkiem.