Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, Niemcy wdrażają dzisiaj kontrole na granicach kolejnych krajów. Tym samym utrudnień można spodziewać się nie tylko na wjeździe od strony Polski, Czech, Austrii i Szwajcarii, ale także na drogach prowadzących z Holandii, Belgii, Luksemburga, Francji oraz Danii.
Już w nocy z niedzieli na poniedziałek niemiecka policja potwierdziła rozpoczęcie kontroli na granicach z Belgią oraz Holandią. Jednocześnie zapowiedziano, że w ciągu kilku godzin dołączą do tego działania na granicy Danii oraz Luksemburga. Poza tym kierowcy mogą już zauważyć pojawienie się pierwszych kolejek, na przykład na holendersko-niemieckiej granicy w Oldenzaalu.
Z punktu widzenia polskich tras na Zachód może to oznaczać tylko jedno – kolejek należy spodziewać się nie tylko na rozpoczynających tydzień wyjazdach, ale także na kończących tydzień powrotach. Cała akcja ma potrwać przez co najmniej sześć miesięcy, z możliwością dalszego przedłużenia. Na granicy polsko-niemieckiej takie przedłużanie odbywa się już od niemal roku i w chwili pisania tego tekstu wiąże się z nawet kilkukilometrowymi kolejkami na najważniejszych przejściach.