Olbrzymie natężenie ruchu, auta osobowe spowalaniające nawet ciężarówki, a do tego ciężarowe zakazy wyprzedzania wskazywane przez znaki (czyli 15 punktów karnych zamiast standardowych 8) – wszystko to sprawia, że autostrada A2 między Łodzią a Warszawą zasługuje na miano jednego z najbardziej uciążliwych odcinków z kraju. Kiedy natomiast ulegnie to zmianie? Rząd właśnie podał planowaną datę.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zakończyła proces uzyskiwania zezwoleń na rozbudowę omawianego odcinka. Objęło to fragmenty z obu województw, to jest łódzkiego oraz mazowieckiego. Dzięki temu GDDKiA może ogłosić oficjalne przetargi na wyłonienie wykonawców. Mieliby oni rozpocząć prace w pierwszej połowie 2026 roku i zakończyć je w drugiej połowie 2028 roku, czyli za trzy i pół roku. Pójdzie to oczywiście w parze z tymczasową organizacją ruchu, która ma utrzymać po dwa pasy w każdym kierunku, ale pójdzie z parze z pewnymi utrudnieniami. Zapowiadane są między innymi niższe ograniczenia prędkości oraz odcinkowy pomiar.
Po przebudowie każda z jezdni ma oferować po trzy pasy ruchu, nie tylko zyskując na przepustowości, ale też przywracając ciężarówkom możliwość wyprzedzania. Jeszcze szerzej ma być na końcowym odcinku między Pruszkowem a Warszawą, gdzie jezdnie powiększa się do czterech pasów.