Również Niemcy mówią o tachografach dla lekkiego transportu – partia SPD przedstawiła swoje plany

W nawiązaniu do tekstu z minionego tygodnia:

Transport poniżej 3,5 tony ma być objęty licencjami – jak i dlaczego Unia Europejska chce to zrobić?

Trwają dyskusje dotyczące przyszłości lekkiego transportu. Dwie nowe zapowiedzi pojawiły się na łamach niemieckiego portalu „Eurotransport.de”, dotycząc opłat drogowych oraz czasu pracy kierowców.

Niemiecka partia SPD – będąca jednym z trzech rządowych koalicjantów –  zadeklarowała, że samochody dostawcze oraz ciężarowe do 7,5 tony nie zostaną objęte systemem myta. Ich użytkownicy nie będą więc płaci opłat od każdego przejechanego kilometra. Dlaczego? Politycy obawiają się, że zbyt mocno wpłynęłoby to na koszty działalności rodzimych przedsiębiorców z najróżniejszych branży. W końcu faktem jest, że własnym lekkim transportem dysponują tysiące niemieckich firm.

Z drugiej jednak strony, partia SPD zapowiedziała skuteczną walkę z zagranicznymi firmami operującymi na rynku lekkich przewozów międzynarodowych. W jaki sposób? Głównym narzędziem ma być objęcie tego typu przewozów tachografami cyfrowymi. Podkreśla się też, że mają to być tachografy nowej generacji, czyli zapisujące lokalizację pojazdu i zezwalające na zdalne kontrole. Dzięki temu nadzór nad lekkim transportem ma być naprawdę skuteczny.

Na zdjęciu: Renault Master na 12 europalet, prezentowane tutaj.