Zdjęcie ze zbiorów Truck-Spotters.eu
Mija już dwa i pół roku od kiedy wszystkie europejskie marki ciężarówek wycofały się z Rosji, wspierając w ten sposób nałożone sankcje. Jak natomiast wpłynęło to na rosyjski rynek? Na ten temat właśnie pojawił się nowy raport, opublikowany przez lokalne media..
Gdy tylko europejskie ciężarówki zaczęły znikać z rosyjskich placów, ich miejsce natychmiast zaczęły zastępować chińskie odpowiedniki. Początkowo Rosjanie podchodzili do nich z olbrzymią niechęcią i nieufnością, rezygnując z wymiany flot na nowe i licząc, że wkrótce handel z Europą powróci do normy. Część firm zaczęła też płacić absurdalne kwoty za używane egzemplarze sprzed nałożenia sankcji lub kupować jeszcze droższe ciężarówki z nielegalnego importu (przykładowe ceny tych pojazdów podawałem w tym artykule). Dzisiaj wygląda już na to, że rosyjskie firmy przełamały swoją niechęć lub po prostu zdały sobie sprawę z nieuniknionego.
Jak wynika z omawianego raportu, w ciągu ostatniego roku już 50 procent firm z rosyjskiej branży logistycznej wdrożyło do użytku chińskie samochody. Również w ciągu ostatniego roku popyt na chińskie pojazdy użytkowe odnotował w Rosji 142 procent wzrostu. To sprawiło, że na rynku nowych ciągników siodłowych i podwozi pod zabudowy Chińczycy doszli do około 70 procent udziałów, nie tylko wypełniając lukę po wycofanych markach europejskich, ale coraz bardziej podbierając klientów krajowemu Kamazowi.
Jeszcze w 2022 roku najczęściej kupowanym modelem ciężarówki w Rosji stał się Sitrak C7H, czyli chiński pojazd dalekobieżny budowany przy oficjalnej współpracy z niemieckim MAN-em. Dzisiaj można natomiast powiedzieć, model C7H ma za sobą pełne dwa lata prowadzenia, nieustannie utrzymując się na szczycie rosyjskiej sprzedaży. W październiku reprezentował on 15 procent wszystkich nowo zarejestrowanych ciężarówek w Rosji, w poprzednich miesiącach było podobnie. Ponadto miesięczna sprzedaż Sitraków w Rosji wyrównuje się ze sprzedażą Kamaza, uwzględniając wszystkie modele dostarczane przez tego ostatniego, włącznie z pojazdami specjalistycznymi dla branży budowlanej lub wydobywczej. Jeśli zaś chodzi o kolejne marki z rosyjskich rankingów, to na miejscu trzecim zadomowił się chiński Shacman, dalej mamy chińskiego Dongfenga, a za nim chińskiego FAW-a. ta kolejność powtarza się od miesięcy.
Więcej na temat Sitraka C7H pisałem w następującym artykule, na początku ubiegłego 2023 roku: Wygląda jak MAN i ma ten sam silnik – przesiadka na Sitraki robi Rosjanom różnicę?