Czarne chmury zawisły nad firmą DAF – jeszcze tej jesieni holenderska firma cieszyła się z ogromnego zamówienia na 700 egzemplarzy modelu XF, które złożyła rosyjska firma Monopoly, lecz teraz okazuje się, że Monopoly nie do końca ma z czego zapłacić. Wszystkiemu winny jest oczywiście kryzys walutowy w Rosji, której gospodarka ma się w ostatnich miesiącach coraz gorzej.
Podpisując kontrakt na zamówienie ciężarówek, Monopoly zgodziło się na cenę ustaloną w euro, co jest oczywiście rzeczą normalną przy tego typu transakcjach. Problem jednak w tym, że od czasu podpisania umowy kurs rubla stał się tak niski, że obecnie rosyjska firma musi zapłacić za swoje nowe ciężarówki o jakieś 40-50 procent więcej niż początkowo przewidywano. Na to natomiast firmy nie stać, czemu zresztą trudno się dziwić.
DAF Trucks zaproponował w tej sytuacji Rosjanom rozwiązanie ratunkowe – dostawa 700 ciężarówek miałaby zostać rozłożona w czasie, aby przedsiębiorstwo miało więcej czasu na organizowanie niezbędnych środków. W ten sposób DAF zarobiłby swoje, a nawet zdołałby wydłużyć i tym samym umocnić współpracę z Monopoly, choć nie obyłoby się przy tym bez strat. Trzeba bowiem przypomnieć, że już teraz firma boryka się z brakiem pracy, a ilość zamawianych ciężarówek jest znacznie poniżej możliwości produkcyjnych. W efekcie kilkuset pracowników DAF-a nie będzie miało przedłużonego kontraktu (szczegóły TUTAJ). Spowolnienie dostaw dla Monopoly może tę sytuację tylko pogorszyć. Czy jednak Monopoly w ogóle przystanie na propozycję DAF-a? Jak podaje Het Financieele Dagblad, rozmowy między firmami są w toku.
Na temat szalejącej w Rosji dewaluacji waluty pisałem już kilkukrotnie. W związku z brakiem klientów ze Wschodu swoich pracowników zwolniły lub wysłały na przymusowy urlop takie firmy jak MAN, DAF, a nawet Kamaz. Szczegóły m.in. TUTAJ.
Źródło: Het Financieele Dagblad
Na zdjęciach: podpisanie zamówienia na 700 pojazdów, MB Axor z firmy Monopoly
