Rolnicy zapłacą po 230 złotych za grudniową blokadę autostrady A2 – o nałożeniu kar zadecydował sąd

Blokady autostrad to regularnie poruszany temat. Zwykle kojarzą się one z Francją oraz Belgią, choć w ubiegłym roku mieliśmy też pewien przykład z Polski. Była to blokada zorganizowana przez rolników, 12 grudnia, na autostradzie A2 nieopodal Pruszkowa.

Kto zmierzał tego dnia do Warszawy, na pewno zapamiętał ogromne korki oraz objazdy zorganizowane między innymi przez parking w Brwinowie. Teraz zaś, ponad dwa miesiące po opisywany zdarzeniach, demonstranci będą mieli zapłacić za to kary.

Jak podaje „Money.pl”, sąd wydał decyzję w sprawie rolników, którzy odmówili mandatów za tamowanie ruchu. Zgodnie z wyrokiem, każdy będzie musiał zapłacić 150 złotych grzywny, 30 złotych opłaty na rzecz Skarbu Państwa oraz 50 złotych kosztów sądowych. Łącznie będzie to więc 230 złotych na osobę.

Kwota nie jest wysoka, zwłaszcza biorąc pod uwagę skalę wywołanych utrudnień. Niemniej cała sprawa może mieć dosyć symboliczny charakter.

Raz, że nigdy nie słyszałem o nałożeniu jakichkolwiek mandatów za blokady autostrad w Belgii, czy w Francji. Przykład spod Warszawy jest więc ciekawą odmianą. Dwa, że minister rolnictwa zapowiadał uchronienie rolników przed jakimikolwiek karami. A mimo to Komendzie Powiatowej Policji w Pruszkowie, odpowiedzialnej za wniosek do sądu, udało się dopiąć swego.

Zdjęcia z protestu: