Roczny, całkowicie elektryczny Nissan wieziony jako odpad – nietypowa historia z polskiej granicy

nissan_leaf_odpad_1

Import używanych samochodów to zjawisko pełne ciekawostek. Każdy przecież słyszał o luksusowych „pomocach drogowych”, czy sportowych „bankowozach”. Okazuje się jednak, że choć w temacie tym widziano naprawdę niejedno, komunikaty służb kontrolnych nadal potrafią zaskoczyć. Oto bowiem mamy Ukraińca, który został w Polsceoskarżony o przestępstwo przeciwko ochronie środowiska. A wszystko dlatego, że próbował w możliwie korzystny sposób przewieźć rocznego, całkowicie elektrycznego Nissana.

Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Medyce 14 września zabezpieczyli elektryczny samochód marki Nissan Leaf (r. prod.2016). Obywatel Ukrainy próbował go wywieźć do swojego kraju jako odpad. Wartość pojazdu oszacowano na 60 tys. zł.

Do odprawy granicznej na drogowym przejściu w Medyce zgłosił się 59-letni obywatel Ukrainy, który przewoził na lawecie elektryczny samochód osobowy marki Nissan Leaf. Samochód został sprowadzony do Europy ze Stanów Zjednoczonych, gdzie został zakwalifikowany jako pojazd przeznaczony na części zamienne. Mężczyzna nie posiadał jednak zezwolenia na transport odpadów przez granicę.

Po uzyskaniu opinii Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali pojazd oraz jego właściciela. Obywatel Ukrainy usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa przeciwko ochronie środowiska. Grozi mu za to grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Medyce pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Przemyślu.

nissan_leaf