Rezygnacja z kabin kierowców oraz diesli będzie największym biznesem w historii ludzkości?

Robert Falck (powyżej) przez lata pracował w firmie Volvo Trucks. Szwed był między innymi dyrektorem w fabryce układów napędowych. W ubiegłym tygodniu zaatakował on natomiast branżę transportową, czyniąc przy tym bardzo ciekawe stwierdzenia.

Pan Falck wystąpił pod koniec listopada na technologicznej konferencji w Helsinkach. Mówiąc o branży transportowej, używał następujących słów: Dzisiejsze rozwiązania nie są ani szczególnie inteligentne, ani też ekologiczne. Wykorzystują one technologię, która została wynaleziona ponad wiek temu.

Z jego ust padły też zapewnienia, że koszty transportu można obniżyć nawet o połowę. Istnieją ku temu możliwości techniczne, lecz branża musiałaby stanowczo wkroczyć w zupełnie nową erę. Gdy już w końcu to zrobi, wszystko będzie największa możliwością biznesową w całej historii ludzkości.

Jak natomiast konkretnie mielibyśmy tego dokonać? Jako najlepsza rozwiązanie Robert Falck podaje swoją własną firmę. To Einride, czyli twórca elektrycznych ciężarówek bez kabin, wielokrotnie prezentowanych już na łamach 40ton. Z racji braku jakichkolwiek kierowców, obcinają one koszty zatrudnienia. Elektryczny silnik eliminuje też koszty paliw kopalnianych. W efekcie mamy więc wspomniane, ponad 50-procentowe oszczędności.

Choć dzisiaj może to jeszcze brzmieć abstrakcyjnie, tezy Roberta Falcka trafiają do wielu przedsiębiorców. Tylko w minionym październiku firmie udało się uzyskać dodatkowe 25 milionów dolarów dofinansowania. Dzięki temu już wkrótce ciężarówki Einride T-Pod mają trafić do normalnej sprzedaży.

Przy okazji zapowiedziano też kolejny test. W chwili obecnej jeden egzemplarza Einride’a jeździ dla szwedzkiego oddziału DB Schenker, korzystając także z drogi publicznej. Wkrótce podobny test ma się też odbyć w zakładach firmy Michelin. Trzecim testującym będzie zaś szwedzki oddział Coca-Coli. Bezzałogowa ciężarówka ma wozić napoje w okolicach Sztokholmu, dostarczając je do lokalnych magazynów.

W dużym skrócie jeszcze dodam, że Einride T-Pod powstaje na bazie DAF-a CF. Poza autopilotem oraz elektrycznym silnikiem, posiada on także system zdalnego sterowania, widoczny na poniższym zdjęciu. Jedną z głównych zalet ma być natomiast cena, obniżona dzięki zupełnej rezygnacji z kosztownych kabin.