Renault Trafic wbiło się w tył chłodniczej naczepy – wyjątkowo trudna akcja strażaków

O niebywałym szczęściu może mówić kierowca Renault Trafic, który z bardzo wysoką prędkością najechał na tył ciężarówki. Choć jego pojazd w dużej mierze zmiażdżony, mężczyzna przeżył wypadek i zdołał przetrwać akcję ratunkową.

Zdarzenie miało miejsce dzisiaj rano, po godzinie 5, na czeskiej autostradzie D35 w okolicach Ołomuńca. Osobowe Renault wjechało się w tył chłodniczego zestawu, wbijając się pod naczepę niemal całą szerokością nadwozia. Prawa strona kabiny została zmiażdżona aż do drugiego rzędu siedzeń. Z lewej strony pozostał tylko wąski niezmiażdżony fragment i to właśnie tam zdołał uchować się kierowca.

Gdy na miejsce przebyły służby ratunkowe, strażacy stanęli przed wyjątkowo trudnym zadaniem. Przede wszystkim Renault trzeba było odciągnąć od naczepy, by umożliwić jakikolwiek dostęp do rannego. W tym celu skorzystano z wyciągarki ciężkiego wozu pomocy technicznej. Następnie trzeba było rozciąć pozostałości nadwozia, a także wyciągnąć z wraku kompletną deskę rozdzielczą. W tej pierwszej czynności uczestniczyły aż dwa zestawy nożyc hydraulicznych, natomiast deskę demontowano przy użyciu łańcuchów.

Ranny – jak się okazało, mężczyzna w średnim wieku – na szczęście nie stracił przytomności, a jego stan okazał się stabilny. Gdy w końcu wydobyto go z samochodu, trafił na oddział Szpitala Uniwersyteckiego w Ołomuńcu. Tam stwierdzono przede wszystkim złamanie kości udowej, czyli uraz, który przy zbyt długiej akcji ratunkowej mógłby doprowadzić do tragedii. Często występuje on bowiem w parze z krwotokami wewnętrznymi.

Zdjęcia: Straż Pożarna Kraju Ołomunieckiego