Poniższy tekst na pewno nie będzie należał do szczególnie wartościowych merytorycznie. Będą w nim za to trzy ciekawe zdjęcia, którymi usprawiedliwię swoją nikłą aktywność na 40ton.net w ten piękny, słoneczny poniedziałek 5 maja 2014.
Wybrałem się dzisiaj do Warszawy, gdzie odebrałem na test Renault Trafic L2H1 ze 115-konnym silnikiem. Następca tego modelu jest już gotowy i niedługo pojawi się w salonach. Ja jednak uznałem, że skoro przez 14 lat produkcji Traficów namnożyło się na naszych drogach niczym królików na wiosnę, to należy im się mała prezentacja na pożegnanie. Co więcej, żeby tekst ten miał jakąś wartość dla potomnych, postaram się połączyć go z przybliżeniem Trafica jako pojazdu używanego, który jeszcze przez wiele lat będzie przecież stałym elementem komisowych krajobrazów. Ostatni polski test Trafica drugiej generacji już wkrótce, a tymczasem poniżej zdjęcie „mojego” egzemplarza”:
Pojechanie pociągiem do naszej pięknej stolicy i wrócenie z niej Traficem skutecznie zajęło mi większą część dnia. Żeby jednak nie uznać jej za całkowicie straconą, po drodze zrobiłem dwa zdjęcia bardzo ciekawych pojazdów. Pierwszym z nich jest Mercedes SK 1838, którego w trakerskim socjolekcie można by określić „wibratorem” z „czapką”. Wymęczona życiem ciężarówka przyjechała do nas z Białorusi i bardzo, ale to baaardzo jestem ciekawy, czy zmierzała ona docelowo do Niemiec. Jeśli tak, to inspektorzy BAG będą mieli spory dylemat – dokładnie skontrolować wiekową ciężarówkę „dowalając” mandat za mandatem, czy może puścić ją dalej z sentymentu i szacunku do starych Mercedesów.
Drugim ciekawym pojazdem jest natomiast Scania T113m 360 z klasyczną kabiną, którą trafiłem już na trasie 92 między Wrześnią a Poznaniem. Dopisałbym tutaj jakiś komentarz, ale wydaje mi się, że nie ma ku temu potrzeby. Zdjęcie mówi samo za siebie – niebieski ciągnik to kawał porządnej, szwedzkiej stali!
