
Kierowca tego Renault Magnum może mówić o niesamowitym szczęściu. Jego zestaw przewrócił się na wiaduktowym węźle, tuż nad kilkudziesięciometrową przepaścią, ale ciągnik zdołał utrzymać się na jezdni i uniknął śmiertelnie groźnego upadku.
Do zdarzenia doszło w miniony wtorek, około godziny 16, we wschodniej części obwodnicy Pragi. Renault Magnum z naczepą, należące do czeskiego przewoźnika, poruszało się tam po dwupasmowym wiadukcie, tworzącym węzeł drogi ekspresowej i oznaczonym jako bardzo niebezpieczne miejsce. Obiekt ten objęty jest ograniczeniem prędkości do zaledwie 30 km/h, zimą konieczne są tam specjalne spryskiwacze odladzające, a dodatkowa tablica ostrzega przed niebezpieczeństwem przewracania się ciężarówek.
Niestety, to ostatnie ostrzeżenie okazało się bardzo trafne. Podczas pokonywania łuku „Magnumka” z chłodnią przechyliła się bowiem tak bardzo, że cały zestaw przewrócił się na prawą stronę, miażdżąc przy tym krawędziowe bariery. Znaczna część naczepy znalazła się wówczas nad przepaścią, grożąc upadkiem z kilkudziesięciu metrów. Ciągnik zdołał jednak zmieścić się na jezdni, zablokował się na pozostałościach barier i pozwolił utrzymać cały zestaw w górze.
Jedna z barier energochłonnych wbiła się do wnętrza kabiny, dosłownie odcinając dach od prawego słupka. Kierowca został ranny i wymagał pomocy służb ratunkowych, ale na szczęście komunikaty nie wspominają o bezpośrednim zagrożeniu dla jego życia.
Prace nad podniesieniem zestawu trwały aż do północy, a więc zajęły około ośmiu godzin. W momencie pisania tego tekstu – w środę, około godziny 10 – utrudnienia na węźle nadal trwają, gdyż przed udrożnieniem ruchu konieczny jest montaż nowych zabezpieczeń.
Wspomniane oznakowanie przy wjeździe na węzeł:
Strażacki film z miejsca zdarzenia:














