Renault Gamy T dostanie w tym roku nowe wnętrze – pokazano już pierwsze grafiki

Powyżej: omawiany film z wnętrza

Zaledwie dwa lata po premierze obecnej wersji, dalekobieżne kabiny Renault Trucks przeszły kolejną modernizację. Jej efekty mamy zobaczyć u dealerów pod koniec bieżącego roku, a już teraz firma pokazała nagranie, które jest zaskakująco dokładną zapowiedzią.

Na nagraniu pojawia się nowe Renault Gamy T w wersji E-Tech, a więc wariant całkowicie elektryczny. Niemniej, jak udało mi się potwierdzić w Renault Trucks Polska, niemal identyczne zmiany przejdą także wersje spalinowe. Można się więc w nich spodziewać zmodernizowanej deski rozdzielczej, zupełnie nowej kierownicy, a także nowego przodu nadwozia. Ten ostatni ma mieć nie tylko poprawiony wygląd, ale też wydłużoną o 11,5 centymetra konstrukcję, zapewniającą lepszą aerodynamikę, a przy tym mogącą poprawiać bezpieczeństwo.

Kadry z widokiem na pulpit:

Zmiana wyglądu wnętrza bezpośrednio wiąże się z dodatkowym wyposażeniem. Dla przykładu, nowa kierownica ma oferować poduszkę powietrzną dla kierowcy, niedostępną w dotychczasowej wersji. Na kierownicy pojawi się też pełne sterowanie tempomatem, eliminując pokrętło montowane na desce rozdzielczej. Poza tym na nowym pulpicie mają znajdować się dwa ekrany, które przejmą funkcję wszystkich wskaźników, a także zaprezentują ustawienia klimatyzacji. Niemniej sterowania temperaturą nadal będzie można dokonać przy użyciu klasycznego, fizycznego pokrętła.

Wśród innych nowości z zakresu wyposażenia można dostrzec między innymi boczne radary „martwego pola”, zamontowane po obu stronach. To będzie teraz wręcz standardem, w ramach nowej listy obowiązkowego wyposażenia samochodów ciężarowych, narzuconej przez Unię Europejską na rok 2024 (znajdziecie ją tutaj). Na tej samej liście pojawiła się też kamera cofania dla ciężarówek pod zabudowę, więc będzie ona współpracowała z jednym z nowych ekranów. Jeśli natomiast chodzi o małe udogodnienia, to w końcu pojawi się duża półka na telefon, zintegrowana nawet z indukcyjną ładowarką.

Jeśli chodzi o ewentualne zmiany w napędzie, to znane są tylko plany dla wersji elektrycznej. Zadebiutuje ona z silnikiem o mocy 666 KM, zautomatyzowaną skrzynią o 12 przełożeniach oraz zasięgiem około 300 kilometrów. Będzie to więc bliźniaczy układ, jak ten z Volva FH Electric. Więcej szczegółów poznamy zaś pod koniec bieżącego roku, jako że na listopad planowana jest już produkcja pierwszych egzemplarzy demonstracyjnych.