Relacja ze zlotu ciężarówek Tekno Event 2023 – ta impreza zaczęła się od modeli

Jako że sezon zlotowy trwa w najlepsze, czas na już drugą fotorelację w tym tygodniu. Wczoraj mogliście zapoznać się z imprezą z Czech, która ściągnęła rekordową ilość klasycznych Liazów, natomiast dzisiaj zajrzymy do Holandii, na zlot ciężarówek związany z modelami. Była to bowiem impreza Tekno Event 2023, której organizator – firma Tekno – jest bardzo cenionym producentem ciężarowych miniatur w skali 1:50, specjalizującym się w egzemplarzach tuningowanych lub zabytkowych.

Tegoroczna edycja Tekno Event, zorganizowana w minioną sobotę, była już osiemnastą z kolei. Łącznie odwiedziło ją 4 tys. osób, a także około setki najróżniejszych ciężarówek. Znaczną częśc z nich stanowiły pojazdy odwzorowane już na miniaturach Tekno, a miłośnicy mogli zakupić te modele na miejscu, korzystając z oficjalnego, firmowego sklepu. O ile nie był to oczywiście jakiś model z wyjątkowo rzadkiej serii, która rozeszła się w jednym rzucie i dzisiaj tylko zyskuje na cenie. I takie historie zdarzają się bowiem w tej branży.

Powyższe zdjęcia przedstawiają ciężarówki z dwóch poniższych akapitów. Kliknięcie na czerwony tekst przekierowuje do tekstu o danym pojeździe.


W kategorii pojazdów tuningowanych można było oczywiście zobaczyć całą masę typowo holenderskich projektów. Było to między innymi wyjątkowo ciekawe, niskie Iveco S-Way firmy Weeda, coraz liczniej modyfikowane DAF-y XG+, a do tego oczywiście cała masa Scanii. Poza tym pojawiło się też kilka ciekawych pojazdów z zagranicy, jak Scania 164 580 Longline „Transformers” z wnętrzem zmodyfikowanym w Polsce, czy Scania 770S z obudową podestu wzorowaną na autach sportowych, będąca ostatnim przedemerytalnym projektem słynnego szwedzkiego tunera o pseudonimie Svempa.

Jeśli chodzi o klasyki, to część z nich mogła wzbudzać sentyment za początkiem lat 90-tych w Polsce. Będzie to na przykład piękne Volvo F12 Globetrotter w barwach HZ Transport, czy coraz chętniej odbudowywane DAF-y 95 ATi lub Volva FH12. Pojawiły się także takie rodzynki, jak absolutnie unikalny MAN F8 z 660-konnym silnikiem zbudowanym przez samego właściciela, czy Mack F700 w firmy Rynart Trucking, jeżdżącej niegdyś na kołach nawet z Europy do Pakistanu. Swoją drogą, przed laty takie Macki cieszyły się w Holandii ogromną popularność, a ich historia przeplotła się też z innym klasykiem, czyli ciężkim ciągnikiem siodłowym holenderskiej marki FTF. To bardzo skomplikowana, europejsko-amerykańska opowieść, którą wyjaśniałem w tym artykule: Historia ciężarówek marki FTF, czyli europejskich siłaczy zbudowanych na amerykańskich podzespołach

Tyle opisu, a teraz czas na samą fotorelację. Jej autorem jest Paweł Tobolski – paulstrucks.pl: