Niemiecka marka Quantron, specjalizująca się układach napędowych na wodór, ogłosiła gotowość do dostaw ciągnika siodłowego QHM FCEV Aero. Z rynkowego punktu widzenia może się to oczywiście wydawać niszową informacją, choć niewykluczone, że ten zwodoryzowany MAN TGX będzie początkiem czegoś naprawdę większego.
Quantron QHM FCEV Aero to ciągnik siodłowy typu 4×2, o zupełnie standardowym rozstawie osi i równie standardowej długości całkowitej. Coś takiego okazało się możliwe dzięki bardzo przemyślanemu ustawieniu elementów układu napędowego. Ogniwo wodorowe trafiło pod kabinę, zbiorniki wodorowe zmieszczono na bokach ramy, akumulatory oraz baterie wstawiono między podłużnice, a silnik elektryczny (zasilany prądem z ogniwa, wytwarzanym na bazie wodoru) podwieszono przy osi napędowej. Tutaj też kryje się największa zaleta oraz ciekawostka tego projektu, wszak w innych ciężarówkach na wodór zbiorniki montowane są za kabiną, wymagając zwiększenia rozstawu osi, a często nawet zastosowania dodatkowej osi wleczonej.
Ułożenie elementów układ napędowego:
Wspomniane zbiorniki mieszczą 54 kilogramów wodoru, co powinno wystarczyć na przejechanie około 700 kilometrów w zestawie o masie całkowitej 44 ton. Innymi słowy, zasięg jest tutaj porównywalny jak w ciężarówkach czysto elektrycznych (akumulatorowych), ale wodór ma istotną zaletę, w postaci krótszych przestojów. Otóż zatankowanie do pełna zbiorników wodoru będzie tutaj trwało poniżej 15 minut. Dla porównania, naładowanie ciężarówki akumulatorowej na około 700 kilometrów zasięgu zajęłoby przy dzisiejszych ładowarkach od dwóch do nawet kilkunastu godzin.
Przechodząc natomiast do kwestii ze wstępu – Quantron QHM FCEV Aero właśnie zakończył swój prototypowy etap i ma być teraz w pełni gotowy do produkcji oraz rozpoczęcia dostaw do klientów. Będzie on powstawał jako głęboka modyfikacja seryjnych MAN-ów TGX, polegająca na wymianie kompletnego układu napędowego, zastosowaniu nowych elementów sterujących, a nawet przeprojektowaniu kabiny, skutkującym podobno o 20 procent lepszą aerodynamiką.
Quantron QLI FCEV:
Dotychczas Quantron dostarczył około 200 mniejszych pojazdów, budowanych głównie na bazie 4,2-tonowego Iveco Daily. Samochody tego typu jeżdżą już po Włoszech, Austrii, Niemczech oraz Szwajcarii, między innymi w barwach firmy IKEA. Można się więc spodziewać, że właśnie na tych rynkach Quantron będzie teraz próbował rozpropagować wodorowy ciągnik.
Jednocześnie firma toruje już sobie inny sposób wejścia na rynek, w ramach współpracy z coraz popularniejszą marką ciężarówek spalinowych, dysponującą siecią handlowo-serwisową w większości krajów unijnych. Mam tutaj na myśli firmę Ford Trucks, wraz z którą Quantron ma przygotować wodorową odmianę modelu F-Max. Oficjalnie zapowiedziano już wprowadzenie takich pojazdów na rynek, o czym pisałem w następującym tekście: Ford i Quantron budują F-Maxa na wodór – zasięg może wynieść 700 km