Przypadkowy kierowca ciężarówki w minioną sobotę prawdopodobnie uratował życie kilku osób. Około godziny 1 w nocy przejeżdżał on akurat przez dolnośląskie miasteczko Brzeg Dolny, kiedy w jednym z wielorodzinnych budynków zauważył pożar. Zatrzymał on więc ciężarówkę i zaczął budzić okolicznych mieszkańców po prostu swoim krzykiem, ostrzegając ich przed płomieniami. Okazało się to na tyle skuteczne, że większość osób opuściła budynek jeszcze przed rozpoczęciem akcji ratunkowej, w której udział brało aż 11 zastępów straży pożarnej.
Niemniej, przybyłe na miejsce służby ratunkowe znalazły także jedną osobę, która nie opuściła budynku na czas. Mężczyzna ten zginął w swoim mieszkaniu.
