Przykład udanego tuningu w wykonaniu właściciela – to Volvo FH 500 z 2015 roku

Powyżej: zdjęcie tuż po zakupie

Białych ciągników jeżdżą po drogach tysiące. Samo tylko białe Volvo FH jest wyjątkowo popularnym widokiem, między innymi za sprawą naszych sąsiadów ze wschodu. A oto piękny przykład na to, że po kilku zabiegach, przeprowadzonych przez samego właściciela, takie białe FH może zacząć odwracać głowy.

Wojciech Wycisk z Bukowa w województwie dolnośląskim kupił ten egzemplarz dwa lata temu. Wówczas był to ciągnik z przebiegiem 480 tys. kilometrów, wyprodukowany w 2015 roku i wyposażony w 500-konny silnik. Wojciech osobiście miał zasiąść za jego kierowcą i również sam postanowił zająć się modyfikacjami. Był przy tym i pomysłodawcą, i głównym realizatorem, łącząc to z codzienną pracą w transporcie międzynarodowym.

Po tych dwóch latach eksploatacji licznik wskazuje już 717 tys. kilometrów, a Volvo wygląda wyraźnie inaczej, niż w momencie zakupu. Samochód otrzymał między innymi ciekawe oświetlenie, mające kilka klasycznych elementów, lecz przygotowane w białym, a nie w żółto-pomarańczowym kolorze. Coś takiego jest odmianą od coraz popularniejszego „stylu holenderskiego”.

Dzięki odpowiedniemu malowaniu oraz ogromnemu napisowi „Volvo”, wizualnie powiększono atrapę chłodnicy. Do tego możemy też dodać biało-czarne felgi (tylne wraz z nadkolami czekają akurat na malowanie), aerodynamiczne nakładki na narożniki oraz polakierowanie na biało wszelkich możliwych „plastików”. Wszystko dobrze się też zgrywa z czarną naczepą marki Krone, tworząc po prostu spójny zestaw.

Na koniec jeszcze dodam, że Volvo Wojciecha znalazłem poprzez facebookową grupę Truck tuning | modyfikacje ciężarówek, gdzie kierowcy lub właściciele każdego dnia chwalą się swoimi pracami. Dominują przy tym projekty prowadzone we własnym zakresie i tym samym grupa może być świetnym źródłem inspiracji. Jeśli więc jesteście zainteresowani tuningiem, serdecznie ją polecam.