Przewrócona cysterna z ADR-em: 20 godzin akcji, 110 strażaków i gigantyczne korki

Fot. Vinci

W środę rano, na francuskiej autostradzie A7, doszło do wypadku z udziałem ciężarówki przewożącej materiały niebezpieczne. Przyczyną zdarzenia miały być problemy zdrowotne, natomiast akcja ratunkowa przerodziła się w naprawdę gigantyczny paraliż komunikacyjny.

Wspomniane problemy zdrowotne pojawiły się u 70-letniej kierującej autem osobowym. Kobieta zasłabła w czasie prowadzenia pojazdu, jej niewielka Kia zaczęła lawirować między pasami ruchu, zderzając się z ciężarówką przewożącą ładunek niebezpieczny. Renault Gamy T z cysterną-kontenerem zostało przy tym zepchnięte do prawej krawędzi jezdni, uderzyło w betonowe bariery i przewróciło się na prawą stronę. Zbiornik cysterny doznał wówczas fizycznych uszkodzeń, tworząc realne niebezpieczeństwo wycieku toksycznej i silnie łatwopalnej substancji, w postaci 19 tys. litrów disiarczku węgla.

Do czasu zabezpieczenia cysterny, przepompowania substancji do innego pojazdu i całkowitego usunięcia wraku, autostrada A7 pod Lyonem została zablokowana. Utrudnienia trwały przez blisko 20 godzin i polegały między innymi na dowiezieniu 60 ton ziemi, by zabezpieczyć otoczenie przed ewentualnym wyciekiem. Wszystkie osoby w promieniu 1,5 kilometra musiały też zostać ewakuowane. W akcję włączono 110 strażaków, z łącznie 30 wozami, natomiast do podnoszenia cysterny użyto ciężkiego, samobieżnego żurawia. Tylko tego typu sprzęt mógł zagwarantować odpowiednio delikatną operację.

Szacuje się, że po omawianym odcinku autostrady A7 każdego dnia przejeżdża około 100 tys. pojazdów. Gdy więc trasa została zamknięta na 20 godzin, ruch w całej okolicy został sparaliżowany. Średnie opóźnienia wyliczono na 3 godziny, o ile ktoś nie utknął tuż przed wypadkiem, gdzie praktycznie nie było możliwości ruchu. Francuzi zapewnili jedynie ewakuację aut osobowych z dziećmi, natomiast osoby pozbawione wody lub żywności mogły liczyć na odpowiednie dostawy. Wszystkim tym zajęła się francuska firma Vinci, odpowiadająca za zarządzanie francuskimi autostradami.

Koniec utrudnień nastał dopiero dzisiaj rano, około godziny 6. Jaki był natomiast dalszy los kierujących? Kierowca ciężarówki uniknął jakichkolwiek obrażeń i nie wymagał hospitalizacji. Kierująca autem osobowym była za to w bardzo ciężkim stanie, jeszcze na miejscu poddano ją akcji reanimacyjnej, a następnie przewieziono do szpitala.