Przewoźnik zatrudniający Węgrów przez węgierski oddział pokonał w sądzie słynny związek FNV

volvo_fm_van_den_bosch

W nawiązaniu do tekstu:

10 węgierskich kierowców wygrało z Van den Bosch – firma wypłaci im teraz zachodnie wypłaty

Grupa węgierskich kierowców ciężarówek miała otrzymać od holenderskiej firmy Van den Bosch Transporten nawet milion euro w zaległych wypłatach. Tak przynajmniej twierdził związek zawodowy FNV, który reprezentował Węgrów w całym procesie. Co więcej, proces ten udało się FNV wygrać, udowadniając w 2015 roku, że Węgrzy powinni byli zarabiać według holenderskich norm, jako że wykonywali de facto holenderską pracę. Przewoźnik postanowił jednak nie zgodzić się z tym wyrokiem, poszedł ze sprawą do sądu wyższej instancji i – jak okazało się dzisiaj – został uniewinniony.

Zgodnie z wyrokiem sądu wyższej instancji, Van den Bosch Transporten miało prawo wynagradzać Węgrów według węgierskich norm. Tym razem sędzia dopatrzył się bowiem w węgierskim oddziale prawdziwej działalności gospodarczej, a nie tylko „pseudofirmy” służącej jedynie zatrudnianiu lokalnych kierowców. Ponadto sąd stwierdził, że trasy węgierskich kierowców może i prowadziły do Holandii lub z Holandii, lecz nie zmienia to faktu, że w większości były to przejazdy międzynarodowe. Znakomita część pracy była tutaj więc wykonywana w rozmaitych krajach Europy, a nie tylko w kraju pochodzenia całej firmy.

Biorąc pod uwagę powyższe, sąd uznał, że Węgrzy nie byli pracownikami oddelegowanymi do pracy w Holandii, a Van den Bosch Transporten nie musi wypłacać im zaległych wyrównań wynagrodzenia.