Obserwując modele statków zamknięte w butelkach, wielu z Was zapewne zastawiało się jak coś takiego wykonać. Ja natomiast wiem kogo można by o to zapytać – właściciela autobusu, który został we wtorek zatrzymany przez niemiecką policję.
Zwykle o autobusach nie pisuję, lecz tym razem jest to sprawa bezpośrednio dotycząca przewozu rzeczy. Właściciel czechosłowackiej Karosy z 1976 roku został oskarżony o niewłaściwe zabezpieczenie ładunku. Ładunkiem tym był natomiast samochód osobowy, używane opony w ciężarowym rozmiarze oraz pełen zestaw beczek i kanistrów.
Jeśli przyjrzycie się zdjęciom z zatrzymania, wykonanym przy niemieckiej trasie A6, nieopodal Kaiserslautern, dostrzeżecie Volkswagena Vento. Samochód ten udało się umieścić wewnątrz autobusu, zapewne dzięki zawiasom widocznym przy tylnych szybach. Uwagę zwraca też czeskie oznaczenie na klapie, wskazujące, że auto prawdopodobnie jechało z Czech na Zachód, a nie na odwrót.
Dalszy ruch autobusu został zabroniony. 40-latek mógł go kontynuować dopiero po właściwym zabezpieczeniu ładunku lub po zorganizowaniu zupełnie innego środka transportu. Ponadto Niemcy wszczęli postępowanie administracyjne, mające skutkować typowo przewozowej kary.