Jak przewieźć ciężarówkę, która na pusto waży 237 ton i ma 10 metrów szerokości? Oto odpowiedź

Na liście największych wywrotek świata, Liebherr T282C znajduje zaszczytne, drugie miejsce. Mówimy więc o prawdziwym kolosie, którym po prostu nie da się jeździć po drogach publicznych. Jak więc przetransportować coś takiego na drugi kontynent, a następnie dostarczyć do kopalni odkrywkowej w głębi lądu? Odpowiedź na to pytanie musiała ostatnio znaleźć australijska firma National Heavy Haulage.

Przewoźnik ten otrzymał zlecenie na transport pięciu egzemplarzy modelu T282C. Ciężarówki te wyprodukowano na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, a punktem docelowym ich podróży była australijska kopalnia Peak Downs Mine. Od najbliższego portu jest ona oddalona o około 200 kilometrów i odległość tę trzeba było pokonać drogami.

National Heavy Haulage przygotowało w tym celu ponadnormatywny zestaw, ciągnięty przez Kenwortha C509. W szczególnych momentach, na przykład na zniesieniach, Kenworthów tych było nawet kilka, w zależności od potrzeb ciągnąc lub pchając ładunek. Niemniej i to nie wystarczyłoby do bezproblemowego przewiezienia Liebherra T282C. Dlatego też wozidło zostało częściowo rozmontowane.

Na potrzeby przewozu zdjęto koła, dokonując tej operacji już na naczepie. Na ramie nie było też zabudowy, która została dowieziona osobnym transportem. Dzięki temu udało się znacznie ograniczyć masę własną, w pełnej gotowości do pracy wynoszącą aż 237 ton.

Przebieg transportu, oczywiście w przyspieszonym tempie, możecie zobaczyć nad tekstem. Na koniec zaś podam kilka informacji na temat samego Liebherra T282C. Jest to pojazd o mocy dokładnie 4057 KM, oferujący 363 tony ładowności, przy 600 tonach DMC. Liczy on 9,7 metra szerokości, 8,3 metra wysokości i blisko 16 metrów długości. Jak się też okazuje, opisywany transport był ostatnim dostarczeniem tego pojazdu do klienta. Wraz z nim T282C oficjalnie kończy swoją karierę, będąc zastąpionym przez nowszym model T284.