Przewidywany wzrost natężenia ruchu na niemieckich autostradach – czy autopiloty uratują A4?

Jeśli myślicie, że niemieckie drogi nie mogą być już bardziej zatłoczone, to niestety jesteście w błędzie. Władze Saksonii właśnie opublikowały swoje przewidywania i raczej nie wyglądają one najlepiej.

Przewidywania dotyczą sytuacji w samym tylko landzie Saksonia, w tym między innymi na polsko-niemieckim pograniczu. Siedem lat temu lokalne ministerstwo transportu opublikowało swoje szacunki na rok 2025, już wtedy przewidujące wyraźne wzrosty. Teraz natomiast przygotowano liczby na rok 2030.

Wśród najnowszych przewidywań omawia się między innymi sytuację na autostradzie A4. Szacunki dotyczą odcinka między Nossen a Dresden West, po którym do 2030 roku ma przejeżdżać do 90 tys. pojazdów na dobę. Dla porównania, statystyki na rok 2025 przewidywały 81 tys. pojazdów.

Znacznie wzmożony ma być też ruch na A4 przy granicy z Polską. Plany na rok 2025 przewidywały tam natężenie 54 tys. pojazdów na dobę. Nowe obliczenia wykazują zaś, że do roku 2030 dobowy ruch osiągnie poziom 63 tys. maszyn.

Trzeci podawany odcinek to A72 między Lipskiem a Chemnitz. Tam wyliczono, że natężenie ruchu osiągnie w 2030 roku poziom 69 tys. pojazdów dziennie. Dla porównania, plany na rok 2025 przewidywały 63 tysiące.

Czy jest natomiast jakiś sposób, by uniknąć nadmiernego przeciążenia dróg? Jeden z lokalnych polityków, Stephan Kühn z Drezna, wskazuje tutaj na automatyzację ruchu. Jego zdaniem, jak na razie powyższymi statystykami nie trzeba się jeszcze martwić, jako że do 2030 roku transport powinien wyglądać wyraźnie inaczej. Rzeczywistością mogą stać się pojazdy z autopilotami, których ruch będzie bardziej efektywny.