Przestroga od kierowcy, którego ciężarówka została uderzona w tył – kwestia odstępu i patrzenia w lusterka

W ramach przestrogi dla kolegów po fachu, Czytelnik Andrzej postanowił podzielić się swoimi doświadczeniami z najechania na tył przez inną ciężarówkę. Będzie to doskonały przykład na to, jak istotne jest zachowanie czujności w czasie postoju na końcu korka.

Widoczne na zdjęciach zdarzenie miało miejsce 20 lutego, na belgijskiej trasie A11. Korek pojawił się za Antwerpią, na jezdni w kierunku Zeebrugge. Andrzej zatrzymał się w nim jako ostatni, siedząc za kierownicą białego Actrosa.

Kolejną ciężarówką zbliżającą się do zatoru był czerwono-beżowy Actros z holenderskiej firmy. Bohater artykułu obserwował ten samochód w lusterku i zdał sobie sprawę, że jego kierowca nie rozpoczął hamowania. Chwilę później rozpędzony zestaw wbijał się już w tył jego naczepy, odrzucając ciężarówkę na około 40 metrów do przodu.

Przed zmiażdżeniem na poprzedzającej ciężarówce, Andrzeja uratowały dwie dobre decyzje. Przede wszystkim, stojąc na końcu korka zostawił on przed sobą duży odstęp. Ponadto, gdy zdał sobie sprawę z nadchodzącego uderzenia, postanowił odbić kierownicę na lewo.

W następstwie tych decyzji Actros został wyrzucony na lewy pas, na którym nie znajdowały się akurat inne pojazdy. Samochód jedynie otarł się o narożnik poprzedzającej ciężarówki, wyposażonej w burtową zabudowę. Śladem po tym otarciu jest rozdarty bok plandeki.

Tymczasem kierowca uderzającego Actrosa został ciężko poszkodowany i w krytycznym stanie trafił do szpitala. Jak widać na ostatnim zdjęciu, jego kabina została bardzo poważnie uszkodzona, miażdżąc się aż do przedniej osi.