Dowód rejestracyjny zatrzymany już dwa lata temu oraz badanie techniczne nieważne od lat sześciu – oto dwa bardzo ciężkie przypadki, które odnotowali w ostatnich dniach funkcjonariusze WITD Poznań. Jakby tego było mało, pierwszych z tych pojazdów był przeładowany, natomiast w drugim brakowało na przykład kierunkowskazów. Przyznacie więc, że mamy tutaj do czynienia z nieprzeciętną nonszalancją właścicieli oraz kierowców. A o wszystkim opowiadają dwa poniższe komunikaty:
1. Renault Mascott
Ten pojazd był już kontrolowany i wycofany z ruchu w 2015 r. za przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej i opłakany stan techniczny. Historia niestety lubi się powtarzać.
Po kontroli w Opatówku przy drodze krajowej nr 12 inspektorzy transportu drogowego z Kalisza spowodowali usunięcie pojazdu z drogi na parking strzeżony. Powodem była długa lista nieprawidłowości: przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej o 1,3t, brak dokumentu potwierdzającego dopuszczenie do ruchu (dowodu rejestracyjnego), niesprawny układ oświetlenia zewnętrznego, niesprawny układ hamulcowy, uszkodzone i nadmiernie zużyte ogumienie, uszkodzona podłoga przestrzeni ładunkowej, znaczące wycieki płynów eksploatacyjnych, niesprawny układ kierowniczy, niesprawny układ jezdny, uszkodzony zderzak, znacznie skorodowane podwozie i nadwozie.
W związku z wieloma naruszeniami kierowca został ukarany mandatem w wysokości 1000 zł.
2. Iveco Eurotech
To nie pojazd Mad Maxa ani szalona konstrukcja z Wodnego Świata, a Iveco do przewozu odpadów z ul. Nowosolskiej w Poznaniu.
Inspektorzy z Poznania zatrzymali pojazd Iveco i podczas kontroli stwierdzili liczne nieprawidłowości dotyczące jego stanu technicznego oraz brak wymaganych dokumentów u kierowcy. Z powodu usterek zatrzymali dowód rejestracyjny i zakazali dalszej jazdy.
Lista wykrytych braków była imponująca: badania techniczne pojazdu nieważne były już od prawie sześciu lat, układ pneumatyczno-hamulcowy wykazywał znaczną nieszczelność, niesprawne były światła: cofania, przeciwmgłowe, obrysowe, pozycyjne przednie, drogowe, nie było w ogóle prawego przedniego kierunkowskazu, nie działało oświetlenie tablicy rejestracyjnej, zabrakło też dwóch klamek od drzwi.
Kierowca nie posiadał podczas kontroli prawa jazdy. Nie okazał też żadnych ważnych badań lekarskich i psychologicznych. W związku z tak poważnymi uchybieniami inspektorzy zarządzili działania wyjaśniające. Podczas kontroli obecny był zarządzający transportem w przedsiębiorstwie, w którym jeździło niesprawne Iveco. Za liczne uchybienia został on ukarany mandatami karnymi w wysokości ponad dwóch tysięcy zł.