Oto doskonały przykład na to, jak niesprawiedliwa są polskie przepisy dotyczące przeładowywania. Właściciel tego 18-tonowego Mercedesa przeładował pojazd o 6,45 tony, w związku z czym grozi mu kara administracyjna w wysokości 15 tys. złotych. Tymczasem regularnie czytamy o „busach” przeładowanych o około 6 ton, w przypadku których sprawa kończy się na 500-złotowym mandacie dla kierowcy. Dlaczego tak jest? Wyjaśniałem to w tym artykule z 2016 roku.
Druga sprawa to natomiast samochód, który mamy tutaj w roli głównej. Jest to bardzo, bardzo rzadko spotykany Mercedes-Benz Econic pierwszej generacji z niską kabiną, dwuosiowym podwoziem oraz windą. Sądząc po napisach na zabudowie, samochód przyjechał do nas ze Skandynawii, tam spędzając pierwsze lata swoje kariery. Uwagę zwraca też fakt, że Econic należy do firmy z województwa mazowieckiego, a zatrzymano go w okolicach Włocławka. To więc oznacza, że ktoś wykonuje tą typowo miejską, niskowejściową ciężarówką także nieco dłuższe trasy.
Komunikat WITD Bydgoszcz:
W dniu 8 sierpnia br. inspektor z włocławskiego oddziału terenowego WITD w Bydgoszczy wytypował do kontroli 2-osiowy samochód ciężarowy, którym przewoźnik drogowy z woj. mazowieckiego przewoził artykuły spożywcze. Ilość przewożonego ładunku pozwalała przypuszczać, że pojazd może być przeładowany. Wykonane ważenie tylko potwierdziło ten fakt. Rzeczywista masa całkowita pojazdu wyniosła 24,75 ton i przekraczała wartość dopuszczalną (18 ton) o 6,75 tony. Z kolei nacisk osi napędowej wyniósł 16,45 ton i o 6,45 ton przekraczał 10-tonową wartość dopuszczalną obowiązującą na danej drodze.
Z tytułu stwierdzonych przekroczeń kierujący został ukarany mandatem karnym, a wobec przewoźnika drogowego zostało wszczęte postępowanie administracyjne zagrożone karą pieniężną w wysokości 15000 zł. Ponadto przewóz został wstrzymany do czasu rozładowania nadwyżki przewożonego towaru i przywrócenia normatywności pojazdu.
Tak znaczne przeładowanie pojazdu nie tylko stanowi nieuczciwą konkurencję w stosunku do tych przewoźników drogowych, którzy prowadzą działalność przewozową zgodnie z obowiązującymi przepisami, ale także wpływa na trwałość elementów układu nośnego i jezdnego (rama, opony, zawieszenie). Przede wszystkim jednak powoduje obniżenie skuteczności działania układu hamulcowego, np. wydłużenie drogi zatrzymania, co w sytuacji awaryjnej na drodze może mieć tragiczne w skutkach konsekwencje.