Przegubowy KrAZ z napędem 8×8 – ukraińska ciężarówka dla wojska i branży leśnej

Autor tekstu: Krystian Pyszczek

Oczy całego świata są obecnie zwrócone na Ukrainę. W ramach przeglądu ciężarowych ciekawostek pozostaniemy więc w temacie tego kraju. Obejrzymy ciężarówkę ukraińskiej marki KrAZ (ukr. Кременчуцький автомобільний завод, Kremenczugskij Awtomobilnyj Zawod), czyli jednego z głównych producentów w Europie Wschodniej.

Niegdyś radziecka, a dzisiaj ukraińska firma od lat specjalizuje się w budowie typowo specjalistycznych pojazdów, których zdolności terenowe stały się wręcz legendą w państwach byłego bloku wschodniego. Pomimo wielu trudności przedsiębiorstwo (obecnie znane jako AvtoKrAZ) istnieje do dziś i nawet zbiera lukratywne kontrakty. Najlepszym przykładem może być zeszłoroczna umowa z USA na dostawę terenowych ciężarówek na potrzeby Dowództwa Armii Stanów Zjednoczonych. Jeśli natomiast spojrzymy na historię firmy, to szczególnie ciekawym przykładem mogą być dwa prototypy z przegubową ramą.

Zacznijmy od pierwszego z nich czyli KrAZa 6434. Zakłady z Krzemieńczuka już od lat 60-tych produkowały niezwykle udane ciężarówki terenowe dla armii radzieckiej: początkowo był to model 214, zastąpiony później legendarnym 255. Jednak potrzeby wojska były znacznie większe i obejmowały m.in. konieczność posiadania pojazdów o napędzie 8×8. Pojawił się jednak problem: zastosowanie aż 4 osi znacząco zwiększało rozmiary pojazdu, a co za tym idzie, także zmniejszało jego zwrotność. Lekarstwem na to miało być zastosowanie właśnie przegubowej ramy.

Do walki o armijny kontrakt stanęły niemal wszystkie wiodące marki pochodzące z ZSRR: rosyjski instytut NAMI, białoruski MAZ oraz oczywiście ukraiński KrAZ. Ci ostatni w 1976 roku zaprezentowali swój własny prototyp oznaczony jako 6434. Zgodnie z wymogami zastosowano w nim napęd na wszystkie cztery osie oraz przegubową ramę która mogła skręcać pod kątem 35 stopni. Ciężarówka posiadała wyśmienite cechy użytkowe gdyż mogła przewozić do 18 ton ładunku po każdej powierzchni, rozwijała prędkość maksymalną 75 km/h, pokonywała zbocza o 30-stopniowym nachyleniu oraz mogła brodzić w wodzie o głębokości do 1,4 metra.

W przeciwieństwie do dotychczas znanych KrAZ-ów, model 6434 został pozbawiony wysuniętej przedniej maski. Zamiast tego zastosowano stosunkowo małą kabinę  z płaskim przodem, którą zawieszono daleko przed przednimi osiami. Szoferka była węższa aniżeli reszta ciężarówki i przesunięta na lewo, dzięki czemu po prawej stronie uzyskano miejsce na montaż potężnej, ważącej pół tony jednostki napędowej. Mowa tu o 22-litrowym V12  YaMZ-240N generującym 450 KM mocy i 1815 Nm momentu obrotowego. Co ciekawe silnik został połączony z 3-biegową skrzynią automatyczną, co znacząco odciążało kierowcę i jak na realia ZSRR było rozwiązaniem dosyć nowoczesnym.

Testy armijne trwały przez dwa lata i zakończono je dopiero w roku 1978. Ukraińską konstrukcję porównano poligonie badawczym Instytutu NAMI z białoruskim MAZ-em 543A „Huragan”, gdzie pod wieloma względami okazała się być pojazdem znacznie lepszym. Wyniki testów udowodniły, iż KrAZ był zwrotniejszy, szybszy, oraz posiadał o dwie tony większą ładowność. Także dokonywanie czynności serwisowych było znacznie przyjemniejsze przy ciężarówce z Krzemieńczuka.

W związku z pozytywnymi wynikami testów, armia radziecka kazała kontynuować rozwój tego modelu. Szybko jednak natrafiono na pewne problemy. Wojskowi decydenci stwierdzili, iż układ 8×8 nie jest jednak idealny (jako powody podano m.in. trudności przy wyjeździe ze stromych kolein oraz niską stabilność jazdy na wprost, choć żadna z wymienionych przypadłości nie dotyczyła 6434) dlatego ograniczyli ilość zamówień na 350-400 pojazdów rocznie. Dla ukraińskich zakładów budowa tak niskiej liczby egzemplarzy nie była rentowna, dlatego też postanowiono przystosować ciężarówkę do rynku cywilnego. W 1977 lub 1978 roku model 6434 został oddany do testów ministerstwu leśnictwa, które dołączyło do niego rozkładane 4-osiowe podwozie kłonicowe. Tak powstały zestaw, nazwany LT-114, zyskał bardzo dobre recenzje użytkowników, jednak w zmilitaryzowanym ZSRR, gdzie wydatki przeznaczano głównie na wojsko, produkcja takiego sprzętu dla sektora leśnego okazała się być zbyt droga. W efekcie jedyny istniejący prototyp 6463 rozmontowano.

Na tym jednak historia zakładów KrAZ w budowaniu przegubowej ciężarówki 8×8 dla armii się nie skończyła. W 1982 roku, wspólnie z rosyjskim NAMI opracowano kolejny prototyp oznaczony jako CHR-3120. Podobnie jak w przypadku poprzednika także tutaj zastosowano łamaną ramę która teraz mogła wychylać się o 40 stopni. Przednie osie były napędzane z oryginalnej skrzyni rozdzielczej natomiast tył był napędzany oddzielnym wałem kardana. W przeciwieństwie do 6463 nowa konstrukcja posiadała nieco inny układ, gdyż zastosowano pełnowymiarową szoferkę, którą przeniesiono z modelu 260. Pozbyto się przy tym maski, a silnik w postaci 360-konnego V8 YaMZ-8421 zamontowano za kabiną. Co ciekawe motor ten mógł pracować na mieszankach oleju napędowego, benzyny lub nafty i tym razem łączył się z manualną skrzynią, 10-biegową.

Początkowo platforma załadunkowa miała 6,5 metra długości, jednak przy zbudowanym w 1983 roku prototypie numer 2 zastosowano większą, bo 10-metrową przestrzeń ładunkową. Umożliwiało to transport do 18 ton sprzętu, a dzięki oponom o średnicy 1,3 metra ciężarówka posiadała świetne zdolności terenowe.  Jednak i tym razem na przeszkodzie stanęły koszty, dlatego też zdecydowano o zakończeniu projektu i rozwoju bliźniaczego CHR-3130 który posiadał tradycyjną sztywną ramę.

Ostatecznie rozpad ZSRR oraz podział fabryk na kilka krajów sprawił, iż Rosjanie w swoich siłach zbrojnych zaczęli korzystać głównie z Kamazów i Uralów. Ukraińcy za to produkują wojskowe KrAZ-y do dziś i wiele z nich właśnie w tym momencie wykorzystywanych jest w obronie przed agresją ze strony Władimira Putina. Firma rozwija też pewne konstrukcje cywilne, głównie specjalistyczne, polegają przy tym na chińskich podzespołach. Przykładem może być poniższy egzemplarz, opisywany przez Filipa w następującym artykule: Specjalistyczny Kraz z chińską kabiną, przygotowany na święta – ten ciągnik zawiezie choinkę do Kijowa