W 2017 roku Scania jako pierwszy producent ciężarówek w Europie wprowadziła boczne kurtyny powietrzne dla kierowców. Element ten stał się wyposażeniem opcjonalnym, oferowanym za dopłatą, a jego popularność wśród klientów okazała się niestety ograniczona. Teraz producent chce jednak zwiększyć popularność swoich airbagów, o czym świadczy decyzja podjęta w Norwegii.
Od 5 września bieżącego roku, czyli od minionego czwartku, każda nowa Scania zamawiana na norweski rynek standardowo otrzyma poduszkę powietrzną w kierownicy oraz boczną kurtynę nad przednią szybą. Odbędzie się to bez jakiejkolwiek dopłaty, dla wszystkich modeli tego producenta, od typowo miejskiej serii L, po dalekobieżną serię S. Jeśli natomiast ktoś będzie chciał zrezygnować z montażu poduszek, będzie musiał specjalnie poinformować o tym handlowca, by oznaczyć odpowiednie pole w konfiguratorze.
Jak na razie nie wiadomo, czy za tą norweską decyzją pójdą wkrótce kolejne kraje, w tym przykład Polska. Unia Europejska na pewno czegoś takiego nie wymaga, więc decydującą rolę musiałby odegrać tutaj sam producent lub jego krajowi importerzy.
Zdjęcia z 12 marca 2019 roku:
Skoro już jesteśmy w tym temacie, to mam do pokazania kilka szczególnych zdjęć. Przedstawiają one pierwszy norweski przypadek użycia kurtyny powietrznej, stwierdzony 12 marca 2019 roku, na drodze nr 5, przy fjordzie Fjærlands. Naczepa zjeżdżającego ze wzniesienia zestawu straciła wówczas przyczepność na śliskiej nawierzchni i wychyliła się na przeciwległy pas ruchu, wprost pod nadjeżdżającą z naprzeciwka Scanię R650 z ładunkiem paliwa. Kierowca tej ostatniej nie miał żadnych szans na uniknięcie wypadku, jego ciężarówka otrzymała uderzenie w lewy przedni narożnik, a następnie została wyrzucona z drogi, uderzyła w drzewa i przewróciła się na prawy bok.
Scanią kierował jej właściciel, Sven Eirik Heggestad, który ledwie pół roku wcześniej odebrał pojazd od dealera. W momencie konfigurowania pojazdu handlowiec przedstawił mu poduszki powietrzne jako wyposażenie opcjonalne, a Norweg zdecydował się na dopłacenie za te dodatki, chcąc poprawić swoje bezpieczeństwo. 12 marca 2019 roku sam sobie za to podziękował, gdyż pomimo bardzo rozległych uszkodzeń pojazdu, w tym zmiażdżenia lewego narożnika kabiny przez naczepę, doznał tylko kilku rozcięć na rękach oraz głowie. Kilka tygodni później był już w stanie wrócić do pracy, a dziś sam przyznaje, że bardzo wiele zawdzięcza airbagom.
Sven Eirik Heggestad i jego nowa Scania, odebrana po wypadku: