Prywatne autostrady znowu podrożeją – prawdopodobnie nie tylko A4, ale też A2 od granicy do Konina

autostrada_a4_krakow_katowice

Polskie autostrady zarządzane przez prywatne firmy po raz kolejny podrożeją. Mowa tutaj oczywiście o drogach A2 oraz A4 – kompletnie zatłoczonych, od lat nie mogących doczekać się rozbudowy na trzeci pas, a jednocześnie uchodzących za jedne z najdroższych w całej Europie.

Po pierwsze, potwierdzona została zapowiadana podwyżka na A4 między Katowicami a Krakowem. Będzie ona dotyczyła samochodów ciężarowych, które zamiast 26,5 złotego zapłacą teraz na każdej bramce 30 złotych. Na całym odcinku dojdziemy więc do chorego poziomu 60 złotych za 60 kilometrów. Wszystko zaś wydarzy się wbrew zaleceniom GDDKiA, obawiającej się ucieczki ciężarówek na inne trasy.

Tymczasem na autostradzie A2 podwyżki są dopiero w fazie przygotowawczej i nie wiadomo kogo, a także w jaki sposób miałyby dotyczyć. Zarządca odcinka między Świeckiem a Koninem twierdzi, że ewentualnych zmian można spodziewać się po 1 marca. Firma jest Autostrada Wielkopolska bowiem o tyle wspaniałomyślna, że postanowiła nie zwiększać stawek w czasie szkolnych ferii zimowych.