Protest małych przewoźników w Berlinie – trochę jak zlot tuningowanych ciężarówek

Około 100 ciężarówek zebrało się w Berlinie na dzisiejszym proteście małych i średnich przewoźnikom. Transportowcom towarzyszyli też rolnicy, również protestujący w dokładnie tym samym miejscu. W efekcie pod Bramą Brandenburską można było oglądać ogromne ilości ciężkiego sprzętu.

Protest przewoźników dotyczył zaniżania stawek, szczególnie zauważalnego od początku pandemii koronawirusa. Na ciężarówkach pojawiły się bannery mówiące między innymi o socjalnym dumpingu, braku należytej kontroli nad płacami minimalnymi, a także wyzyskiwaniu przez wielkich zleceniodawców. Cześć pojazdów miała też wielkie oznaczenia „R.I.P.”, sugerujące pośmiertne pożegnanie z małymi oraz średnimi firmami, właśnie na rzecz branżowych gigantów.

Poniżej możecie zobaczyć nagrania prezentujące protest w praktyce. A przy okazji trudno nie dokonać pewnej dygresji. Ze sprzętowego punktu widzenia wyglądało to raczej jak zlot tuningowanych ciężarówek, niż protest związany z finansowymi problemami. Na każdym kroku widać było specjalne malowania, bogate konfiguracje i polerowane dodatki. Dotychczas tym małym i średnim firmom musiało się więc wieść delikatnie mówiąc „nieźle”. A to znaczy, że tym bardziej mają o co walczyć…