Protest przewoźników w sprawie DCT Gdańsk, czyli wielogodzinne kolejki i tragiczne warunki dla kierowców

Powyżej: kolejka do DCT Gdańsk z 22 czerwca 2016 roku

28 listopada na ulicach Gdańska będzie miał miejsce protest przewoźników zajmujących się kontenerami morskimi. Akcja ta jest odpowiedzią na niekończące się problemy z terminalem DCT Gdańsk, który jest utrapieniem po chyba każdym możliwym względem.

Wydarzenie zorganizowane przez Pomorskie Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych (PSPD) rozpocznie się przed stacją Lotos przy ulicy Kontenerowej, o godzinie 11. Następnie ciężarówki przejadą między innymi Trasą Sucharskiego, tunelem pod Martwą Wisłą, Drogą Zieloną, ulicą Słowackiego oraz dwiema obwodnicami – Zachodnią i Południową. Cała akcja jest w pełni oficjalna, a protestujący będą pilotowani przez policję. Przejazd ma potrwać do okolic godziny 13. Wszystkie konkretne informacje przejrzycie na stronie Stowarzyszenia – TUTAJ.

Czego domaga się w PSPD? W dużym skrócie wygląda to następująco:

– stworzenie odpowiednich warunków obsługi pojazdów samochodowych na terenie DCT Gdańsk;

– oddanie parkingu buforowego dla klientów Portu Gdańskiego przede wszystkim DCT wraz z infrastrukturą, zapewniającą kierowcom przyzwoite warunki socjalne i sanitarne;

– zapewnienie przez DCT Gdańsk koordynacji między parkingiem buforowym a systemem bramowym.

Jeśli natomiast chodzi o szczegóły, to oddaję tutaj głos Czytelnikowi Rafałowi, który prowadzi na co dzień działalność transportową i ma nieprzyjemność jeździć do DCT Gdańsk. Oto fragmenty listu, który pan Rafał przesłał do DCT Gdańsk, oczywiście nie otrzymując żadnej odpowiedzi:

Od 3 godzin stoję w kolejce do najnowszego portu w Europie, do DCT GDAŃSK. Kolejka posuwa się bardzo wolno i jej końca nie widać, a do początku też jeszcze trochę zostało.

Do pewnego czasu my kierowcy żyliśmy nadzieją, że kolejki się zmniejszą w momencie otwarcia drugiej części portu. Druga część już działa i zamiast poprawy jest tylko gorzej.

Wjechanie do portu to połowa sukcesu. Czas oczekiwania w sektorze na przyjazd suwnicy portowej też czasami wydłuża się w nieskończoność – mój osobisty rekord to prawie cztery godziny w porcie.

Jeżeli w porcie oczekuje średnio 60 aut ciężarowych i każdy z nich ma włączony silnik (przez podjazdy w kolejce nie ma sensu wyłączać silnik) przez 8 godzin, bo tyle średnio dziennie trwa zator, to rachunek ekonomiczny jest bardzo prosty.

-zabezpieczenie sanitarne to jest koszmar – jeden brudny i śmierdzący prysznic z zimną wodą;
-próżno szukać też mydła przy brudnych umywalkach;
-toalety to brud, syf i malaria
-zakazy wjazdu za wszystko, za najdrobniejsze przewinienie, za każdy ludzki błąd.

W w/w porcie jest zakaz:
-palenia;
-słuchania radia;
-opuszczania kabiny;
-silnik ma być włączony.

 i tym podobne…