Protest kierowców cystern w Portugalii: 3 tys. stacji bez zaopatrzenia oraz limity tankowania

Od dzisiaj w Portugalii trwa protest kierowców ciężarówek do przewozu materiałów niebezpiecznych. Akcja potrwa co najmniej do 21 sierpnia i ma na celu wywalczenie poprawy warunków zatrudnienia.

Wśród protestujących kierowców są przede wszystkim osoby odpowiedzialne za dostawy paliw na stacje. Ich odejście od pracy oznacza więc bardzo poważne konsekwencje dla całego kraju, w tym między innymi dla branży transportowej.

Jest niemal pewne, że wkrótce na portugalskich stacjach zabraknie paliwa. Co więcej, problemy z zaopatrzeniem pojawiły się jeszcze przed rozpoczęciem akcji. Portugalczycy masowo ruszyli bowiem na stacje, przygotowując w ten sposób zapasy.

Szacuje się, że już wczoraj wieczorem około 15 proc. stacji benzynowych miało puste zbiorniki. W skali całego kraju było to aż 3 tys. obiektów. Teraz zaś trudno będzie je uzupełnić, jako że spora część cystern nie wyjedzie na trasy.

By ratować sytuację, władze Portugalii wprowadzają ogólnokrajowe limity tankowania. Od dzisiaj na jeden samochód osobowy będzie można kupić do 25 litrów. Posiadacze ciężarówek będą natomiast mogli tankować po 100 litrów.

Pewna odpowiedzialność ma też spocząć na organizatorach protestu. Ustalono, że mają oni zapewnić krajowi co najmniej 50 proc. normalnych dostaw, w tym 100 proc. dostaw dla lotnisk, policji oraz służb ratunkowych.

Dzięki tym minimalnym dostawom chce się uniknąć problemów z protestu kwietniowego. Wówczas lotniska tankowały samoloty ze strategicznych rezerw, a problemy z zaopatrzeniem w paliwo miała nawet straż pożarna.