Protest kierowców ciężarówek oraz autobusów z okazji Światowego Dnia Toalet

Sześć lat temu Organizacja Narodów Zjednoczonych wyznaczyła nowe święto. To Światowy Dzień Toalet, każdego roku odbywający się 19 listopada. W założeniu, ma to być dzień szczególnej refleksji nad dostępem do bezpiecznych, higienicznych oraz po prostu godnych toalet. Święto ma też przypominać o czterech miliardach ludzi, którzy na co dzień nie mogą na takie warunki liczyć.

Mówiąc o tych czterech miliardach, na myśl mogą przychodzić na przykład mieszkańcy Indii, czy też krajów afrykańskich. A jednak, przy okazji tegorocznego Światowego Dnia Toalet, trzeba wspomnieć także o Belgii. Właśnie w tym kraju, leżącym w samym sercu Unii Europejskiej, odbył się bowiem protest zawodowych kierowców. Były to osoby prowadzące ciężarówki oraz autobusy, chcące zwrócić uwagę na swoje sanitarne problemy.

Belgijscy kierowcy zebrali się 19 listopada pod biurem krajowego ministra transportu. Pikietowali, by zwrócić uwagę na brak jakiegokolwiek myślenia o toaletach w branży przewozowej. W przypadku kierowców ciężarówek zwracano uwagę przede wszystkim na wyniki ankiet związku zawodowego BTB-ATBVV (opisywane tutaj). Aż 85 proc. uczestniczących w nich kierowców miało negatywnie określić zaplecze sanitarne występujące przy belgijskich autostradach.

Protestujący krytykowali też opłaty za korzystanie z toalet, brak odpowiednich zapleczy dla żeńskiej części branży, czy też zbyt napięte harmonogramy w przewozach autobusowych. Wszystko to miało stanowić przykłady na łamanie podstawowych praw kierowców, właśnie w zakresie dostępu do zapleczy sanitarnych. A przy okazji doskonale wpisuje się to w piątkowy artykuł, zatytułowany: Przewoźnicy chcieliby kabin z toaletami i prysznicami – czy coś takiego w ogóle istnieje?