Prokuratura potwierdza ostatnią wersję wydarzeń z Berlina. Nie będzie wniosku o medal dla Polaka

Niemiecka prokuratura wydała wczoraj cały szereg informacji na temat zamachu terrorystycznego w Berlinie. Dotyczące one przede wszystkim śp. Łukasza Urbana, czyli zamordowanego kierowcy ciężarówki.

Po pierwsze, Niemcy potwierdzili to, co wcześniej stwierdziła prokuratura włoska – polski kierowca został zastrzelony z tej samej broni, z której Anis Amri strzelał do policjantów w Mediolanie. Po drugie, oficjalnie ustalono gdzie i kiedy zabójczy strzał został oddany. Mowa tutaj o bulwarze Friedrich-Krause-Ufer, gdzie ciężarówka została uprowadzona. Miejsce to znajdowało się kilka kilometrów od miejsca zamachu, a wszystko potwierdzają podobno badania śladów dymu prochowego. Niemcy dodają też, że w czasie tego morderstwa Polak siedział na fotelu pasażera.

Powyższe stwierdzenia łączą się z ostatnią hipotezą na temat przebiegu zamachu, w której zatrzymania ciężarówki dokonał automatyczny hamulec awaryjny. Miał on rozpoznać uderzenie w jakąś przeszkodę i wprawić w ruch układ hamulcowy (więcej na ten temat pisałem TUTAJ). Jednocześnie też wspomina się o planowanym przyznaniu śp. Łukaszowi Urbanowi Orderu Zasługi Republiki Federalnej Niemiec. Pomysł ten zrodził się w momencie, gdy to właśnie Polakowi przypisywano zatrzymanie pojazdu i ograniczenie ilości ofiar. Teraz, kiedy Niemcy wersję tę obalili, zbieranie podpisów pod petycją o odznaczenie zostało wstrzymane. Dokonała tego sama organizatorka akcji.

Przypominam jeszcze o dzisiejszym programie:

Czwartek, 15.20, TVP1: reportaż na temat śp. Łukasza Urbana oraz jego branżowego pożegnania