Najnowsza porcja złych wiadomości z rynku samochodów ciężarowych dociera z holenderskiego Eindhoven. Tamtejszy dziennik „Eindhovens Dagblad” podał doniesienia z zakładów marki DAF, która nie tylko musiała ograniczyć produkcję, ale też pożegnała trzycyfrowo liczbę pracowników.
Począwszy od 1 listopada bieżącego roku, produkcja ciężarówek marki DAF ograniczona jest do 160 egzemplarzy na dobę. O tym, jak niski jest to wynik, świadczy fakt, że na takiej samej wydajności DAF pracował jesienią 2020 roku, a więc w samym środku pandemicznych obostrzeń oraz niedoboru materiałów produkcyjnym. Poza tym za porównanie mogą posłużyć dane z wiosny 2023 roku, gdy każdego dnia z taśm produkcyjnych zjeżdżało po 260 nowych DAF-ów.
Powyższa sytuacja nie mogła obyć się bez zmniejszania zatrudnienia. Stała załoga co prawda nie jest zwalniania, ale ogranicza się zatrudnienie tymczasowych pracowników agencyjnych. Już na początku bieżącego roku zmiany te objęły około 180 osób, a już w najbliższych tygodniach firma pożegna się kolejna setka. Poza tym po prostu wstrzymano rekrutację.
Sam producent tłumaczy to wyjątkowo trudną sytuacją sprzedażową. Wskazuje przy tym na dane organizacji producentów ACEA, według której tylko ostatnie dziewięć miesięcy wyniosło blisko 10-procentowy spadek popytu na ciężarówki. Dlatego DAF jest tutaj tylko jednym z wielu przykładów, a podobne problemy dotyczą właściwie wszystkich marek. Więcej na ten temat w następującym artykule: Europejski rynek ciężarówek po 3 kwartałach: olbrzymie spadki i zależności regionalne