Prawie co tydzień zatrzymują prawo jazdy za czas pracy – dane z jednego województwa

Minęło już pełne pół roku, od kiedy Polska wprowadziła nową karę za manipulowanie czasem pracy. Kierowcom, którzy zostaną na tym przyłapani w dniu manipulacji, na trzy miesiące odbiera się prawo jazdy. Dotyczy to także osób z zagranicy, a w celu zjechania na bazę lub na parking wydaje się tymczasowe zezwolenia, na 24 lub 72 godziny.

Jak natomiast wyglądają statystyki tego typu zatrzymań? Przykładem mogą być najnowsze dane WITD Radom, podsumowujące kontrole przeprowadzone w całym województwie mazowieckim. W ciągu całego minionego półrocza zatrzymano tam już uprawnienia 22 osób, które wpadły właśnie na manipulacji czasem pracy. W grupie tej znalazło się 16 kierowców zawodowych z Polski oraz 6 kierowców z zagranicy, a we wszystkich 22 przypadkach dotyczyło to jazdy bez karty, z cudzą kartą lub bez papierowej wykresówki.

Dla zobrazowania jeszcze dodam, że 22 prawa jazdy zatrzymane w ciągu całego półrocza to blisko jeden dokument odbierany na tydzień.

Kiedy dokładnie podlegamy tym przepisom?

Zgodnie z obowiązującą od 1 stycznia ustawą, zatrzymanie prawa jazdy grozi kierowcy, który podczas bieżącego dziennego czasu prowadzenia pojazdu wykonując przewóz pojazdem wyposażonym w tachograf:

a)    wbrew obowiązkowi nie będzie rejestrował za pomocą tachografu na wykresówce lub karcie kierowcy wskazań w zakresie prędkości pojazdu, aktywności kierowcy lub przebytej drogi,

b)    będzie używał cudzej karty kierowcy, używał co najmniej dwóch własnych kart kierowcy, używał cudzej wykresówki, używał jednocześnie kilku wykresówek,

c)    będzie korzystał z niedozwolonego urządzenia, przedmiotu lub zmienionego oprogramowania umożliwiającego lub powodującego podrabianie lub przerabianie danych rejestrowanych przez tachograf,

d)    lub w przypadku kiedy tachograf został odłączony.

(Wyjaśnienie od GITD)