Pozbawiona kierowcy ciężarówka Einride T-Pod – potwierdzono testy w Lidlu oraz wyjawiono cenę

einride_t-pod_prototyp_2017_1

Lidl będzie pierwszym użytkownikiem ciężarówki bez kierowcy, a nawet bez jakiejkolwiek kabiny – artykuł o tym tytule wzbudził w listopadzie 2017 roku ogromne zainteresowanie. Jak wówczas pisałem, całkowicie bezzałogowy Einride T-Pod już w 2018 roku ma trafić do testowej eksploatacji. Jak natomiast pokazują ostatnie doniesienia, plan ten naprawdę zostanie zrealizowany.

Na temat Einride T-Pod pisały w ostatnich tygodniach media z całego świata. Po pierwsze, otwierdzono plany na ten rok, związane z firmą Lidl. Już po tegorocznych wakacjach Einride T-Pod zacznie pracować przy dostawach do supermarketów. Będzie przy tym kursował między centrum dystrybucyjnym Lidla pod szwedzkim Halmstad a marketami działającymi w tej samej okolicy.

Pierwszy egzemplarz bezzałogowej ciężarówki był też prezentowany w Stanach Zjednoczonych. W minionym miesiącu ciężarówka trafiła do Waszyngtonu, będąc wystawianym na renomowanej konwencji dotyczącej badań nad transportem. Również tam Szwedzka firma Einride wyjawiła kilka istotnych liczb. Jest to przede wszystkim cena, która ma wynosić około 150 tys. dolarów amerykańskich za jeden egzemplarz. Według obecnego kursu to około pół miliona złotych.

Dla przypomnienia, Einride T-Pod ma około 20 ton ładowności, mieści 15 europalet, napędzany jest przez silniki elektryczne i ma około 200 kilometrów zasięgu. Pojazd porusza się po drodze w sposób zautomatyzowany, lecz w razie potrzeby kontrolę nad nim może przejąć zdalny operator. Osoba ta siedzi w biurze, przez komputerem, mogąc nadzorować ruch nawet kilku ciężarówek na raz. A jak to możliwe, że bezzałogowy pojazd trafi do zwykłej pracy? To zasługa nowych szwedzkich przepisów, od ubiegłego roku dopuszczających także auta bez żadnego człowieka na pokładzie.

einride_t-pod_prototyp_2017_2